

Komentarz Biura Związku Miast Polskich
o projekcie rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast, nadania niektórym miejscowościom statusu miasta oraz zmiany nazwy gminy
17 czerwca w Krakowie Zgromadzenie Ogólne Związku przyjęło stanowisko w sprawie dokonywania zmian granic miast i gmin zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju (https://www.miasta.pl/aktualnosci/czas-skonczyc-z-nieadekwatnoscia-i-anachronicznoscia-podzialow-administracyjnych) . Zostało ono niestety, nie po raz pierwszy, zlekceważone przez rządzących.
Obowiązujący podział administracyjny Polski, w znacznej mierze ukształtowany w okresie PRL, chaotycznie zmieniany w latach 1990-92, w wielu przypadkach powstawał w sposób przypadkowy i niespójny, nie odpowiadając nawet ówczesnym uwarunkowaniom funkcjonalnym ani tym bardziej zasadom zrównoważonego rozwoju. Współczesne procesy przestrzenne – w szczególności intensywna suburbanizacja – powodują, że wiele miast realnie wykracza poza swoje historyczne granice, co skutkuje pogłębiającym się rozdźwiękiem pomiędzy rzeczywistym obszarem funkcjonalnym a granicami administracyjnymi. Następuje spadek liczby mieszkańców w granicach administracyjnych miast, a w konsekwencji osłabienie ich potencjału rozwojowego oraz utrudnienia w realizacji usług publicznych. Przedmieścia, choć formalnie należące do gmin wiejskich, są zwykle w większym stopniu powiązane funkcjonalnie z miastem niż z terenami niezurbanizowanymi. W związku z tym zachodzi konieczność dostosowywania granic administracyjnych do rzeczywistych skutków procesów urbanizacyjnych, do rzeczywistości przestrzennej i społecznej.
Ogłoszony właśnie przez resort spraw wewnętrznych i administracji, datowany 8 lipca projekt rozporządzenia Rady Ministrów, rozpatrujący wnioski JST dotyczące zmian granic administracyjnych, jest jaskrawym przykładem uchylenia się od odpowiedzialności, która w tym zakresie spoczywa wyłącznie na radzie ministrów (art. 4 ustawy o samorządzie gminnym). Z przepisu tego wynika, że rząd podejmuje decyzje w tym zakresie co do zasady z własnej inicjatywy. Przepis dodatkowo stwarza możliwość dokonywania zmian „na wniosek zainteresowanej rady gminy”. Kryteria wskazane w art. 4 ust. 4 ustawy są jasne i nie zawierają wymogu uzyskania czyjejkolwiek pozytywnej opinii, zatem wszystkie – ważne skądinąd – opinie mają jedynie charakter pomocniczy. A przy „sporach o miedzę” z góry można przewidzieć, które będą negatywne. Tymczasem w uzasadnieniu projektu napisano: „Z uwagi na brak obopólnej zgody między jednostkami samorządu terytorialnego objętymi danymi zmianami, do negatywnego rozpatrzenia rekomenduje się następujące wnioski” (tu obszerna lista). Inaczej mówiąc: mamy pretekst, by schować głowę w piasek i udawać, że nie ma problemu.
Anachroniczność obecnego, w dużej części odziedziczonego po poprzedniej epoce podziału administracyjnego, wskazywana coraz częściej także przez ekspertów[1] jako czynnik hamujący zrównoważony rozwój, wymaga zdecydowanej postawy ze strony rządu. Tymczasem wszelkie apele miast i rekomendacje naukowców stanowią jedynie zbiorowy „głos wołającego na pustyni”. Warto przypomnieć, że część postulatów wskazuje na alternatywę: wprowadzenie efektywnych narzędzi współpracy w miejskich, w tym metropolitalnych obszarach funkcjonalnych, ale i one nie mogą doczekać się konstruktywnych rozwiązań w ustawach.
Należy przypomnieć, że:
- uznanie wymogów zrównoważonego rozwoju miast, zwłaszcza ośrodków subregionalnych, jest priorytetem projektu nowej średniookresowej strategii rozwoju kraju;
- zmiany granic nie powinny być postrzegane jako działanie nadzwyczajne czy kontrowersyjne, lecz jako narzędzie służące porządkowaniu przestrzeni i dostosowywaniu podziału administracyjnego do rzeczywistych uwarunkowań, przy równoczesnym przestrzeganiu obowiązujących przepisów i usprawnianiu istniejących mechanizmów współpracy między jednostkami samorządu terytorialnego,
- obecny stan prawny – mimo niedoskonałości – pozwala na podejmowanie decyzji o zmianach granic gmin w oparciu o obowiązujące przepisy oraz uzasadnione przesłanki funkcjonalne;
- podejmowanie przez rząd własnych inicjatyw i konstruktywne rozpatrywanie wniosków o zmiany granic nie powinno być wstrzymywane pod pretekstem braku obopólnej zgody czy trwających już od blisko 20 lat prac legislacyjnych.
Andrzej Porawski, dyrektor Biura
Poznań, 14 lipca 2025 r.
[1] Tomasz Kaczmarek - Gminny podział administracyjny w świetle 25 lat funkcjonowania samorządu terytorialnego w Polsce , Przegląd Politologiczny nr. 1, 2016 (https://doi.org/10.14746/pp.2016.21.1.5)