Bez udziału samorządów - Lex Czarnek BIS powstaje w Parlamencie
Samorządowcy z ZMP i Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego wnioskują o odrzucenie projektu posłów PiS w sprawie oświaty. Podczas obrad sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży odbyły się pierwsze czytania 2 projektów.
Legislacja KWRiST Oświata
MW.jpg

25 października podczas obrad sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży odbyły się pierwsze czytania - przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo oświatowe (druk nr 458) oraz poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2710).

Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży zakończyła procedowanie nad dwoma projektami: poselskim i prezydenckim, nowelizacji ustawy Prawo oświatowe w nocy z wtorku na środę.

Wcześniej na posiedzeniu komisji przeprowadzono odrębne pierwsze czytania projektów. Debata nad projektami, podczas której głos zabierali m.in. posłowie, przedstawiciele organizacji pozarządowych i samorządowych (Marek Wójcik - ZMP, Renata Kaznowska – UMP, Warszawa, Magdalena Jachim – ZMP, Sopot) oraz rodzice, trwała ponad 5 godzin, następnie posłowie przystąpili do omawiania każdego zapisu projektów. Wtedy też można było zgłaszać poprawki do niego. Procedowanie nad zapisami zakończono około godz. 1 w nocy.

Wcześniej samorządowcy z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zaapelowali o wycofanie projektu posłów PiS w sprawie oświaty. Po pierwsze dlatego, że został on wprowadzony bez z konsultacji z tym gremium, co jest złamaniem regulaminu Sejmu. Po drugie - są dowody na to (metainformacje), które wskazują, że jest to projekt MEN. Po trzecie - ogranicza on autonomię JST.

Projekt prezydencki dotyczy działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach. Projekt autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości również dotyczy działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach. Zawiera także zapisy dotyczące innych kwestii, m.in. zwiększenia nadzoru pedagogicznego nad szkołami niepublicznymi, zmian w edukacji domowej, a także zapisy dotyczące działalności oddziałów przygotowania wojskowego, tworzenia filii szkół artystycznych, powierzania stanowiska dyrektora szkoły lub placówki, odwołania dyrektora. Warto dodać, że obie wersje proponują różne podejście do działalności organizacji obywatelskich w szkołach. Z samorządowego punktu widzenia oba są nie do przyjęcia – nie powinno być takich regulacji, ale mniej zły jest projekt „prezydencki”, ponieważ jest bardziej ogólny i mniej szczegółowy.

Podczas prac nad projektami w komisji jej większość zdecydowała jednak, że projekt poselski będzie miał charakter wiodący wobec projektu prezydenckiego i to zapisy projektu poselskiego dotyczące działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach znalazły się w wersji projektu przyjętej przez komisję edukacji.

Zgodnie z prezydenckim projektem, który był realizacją zapowiedzi złożonej przez Andrzeja Dudę w czasie kampanii wyborczej, podjęcie działalności w szkole lub placówce przez stowarzyszenie lub inną organizację wymagać miało uzyskania nie tylko zgody dyrektora szkoły lub placówki i pozytywnej opinii rady szkoły/placówki lub rady rodziców, ale także zgody większości rodziców dzieci. Głosowanie wśród rodziców miały być poprzedzone konsultacjami. Stowarzyszenie lub organizacja miała wcześniej złożyć w szkole szczegółowe informacje na swój temat oraz na temat planowanych zajęć.

Dyskusja na posiedzeniu była bardzo gorąca. Głos zabierali przedstawiciele organizacji obywatelskich i samorządowych. Zwracano uwagę, że ustawa ta kompletnie nie uwzględnia faktu, że to samorządy są odpowiedzialne za realizację zadania własnego, jakimi jest edukacja i wychowanie. Wprowadza się kolejny raz rozwiązania, które będą ograniczały JST. Ta ustawa odbiera kompetencje samorządom i rodzicom, wpływ na to, jak ma wyglądać szkoła, jak mają być kształcone dzieci. Zgodnie z projektem złożonym przez posłów PiS, opinie wydaną przez radę szkoły/placówki lub radę rodziców mają również poprzedzić konsultacje przeprowadzone przez nią wśród rodziców. Sposób przeprowadzenia konsultacji rada ma określić w regulaminie swoje działalności. Dopiero po przeprowadzeniu konsultacji rada będzie mogła wydać swoją opinię. Kompetencje rady zostaną poszerzone o monitorowanie w szkole działalności stowarzyszenia lub organizacji i informowanie o tym rodziców.

Niezależnie od tego, nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć, dyrektor ma przekazać kuratorowi oświaty materiały wykorzystywane przez stowarzyszenie lub organizację do realizacji programu zajęć oraz pozytywną opinię rady. Kurator będzie miał 30 dni na wydanie opinii, z tym, że niewydanie opinii w tym terminie będzie uznawane za równoznaczne z wydaniem opinii pozytywnej. Opinia kuratora będzie decydująca, czy dana organizacja lub stowarzyszenie będzie mogło przeprowadzić w szkole lub przedszkolu zajęcia. Udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał także pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub zgody samego pełnoletniego ucznia. Niezależnie od tego, czego chcą wszyscy rodzice, to kurator może nie wydać zgody na dane zajęcia.

Strona samorządowa wskazywała ponadto, że projekt ogranicza autonomię samorządów w organizowaniu edukacji, ponieważ wprowadza szkodliwe zmiany dotyczące tworzenia sieci szkół. Wszystkie argumenty samorządów, które podnosiły sądy w korzystnych orzeczeniach, zostały umieszczone w regulacji, jako te, na które nie można się powoływać. Oprócz tego przepisy dotyczące konkursów dla dyrektorów będą wpływały na mniejszą liczbę chętnych na to stanowisko. Kolejne niekorzystne zapisy dotyczą arkuszy organizacyjnych. Przedstawiciele samorządów podnosili, że z ustawy wyziera brak zaufania i szacunku do samorządów.

Komisja odrzuciła z wszystkie poprawki zgłoszone przez posłów opozycji, a także wnioski o odrzucenie projektów w pierwszym czytaniu, o wysłuchanie publiczne oraz wniosek o powołanie podkomisji w sprawie obu regulacji. Wniosek o odrzucenie prezydenckiego projektu w pierwszym czytaniu zgłosiła Lewica. O odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu poselskiego wnioskowały: Lewica, KO i Konfederacja.

We wtorek wieczorem, gdy komisja pracowała nad projektami, przed Sejmem trwała manifestacja ich przeciwników.

- Mamy dowody, że Lex Czarnek to nie jest projekt poselski, tylko projekt przygotowany przez resort - stwierdzili przedstawiciele strony samorządowej na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. - A skoro tak jest, należało projekt poddać konsultacjom społecznym i przedłożyć komisji do akceptacji - uznali. Samorządowcom nie podoba się wprowadzenie ustawy Lex Czarnek do Sejmu oraz zmiany, jakie za sobą niesie. Ich zdaniem projektowana ustawa nowelizacyjna jest projektem rządowym i tak powinna być procedowana.

Sporo czasu Komisja Wspólna Rząd i Samorządu terytorialnego poświęciła właśnie na poselski projekt ustawy nowelizującej prawo oświatowe. Nie było tego punktu w programie posiedzenia, bo to projekt poselski, ale został wniesiony w ramach spraw różnych. Według samorządowców jest to projekt rządowy, ministerialny i jako taki powinien być nie tylko konsultowany, ale przedłożony stronie samorządowej do zaopiniowania.

- Mamy jednoznaczne dowody, że to nie jest projekt poselski, tylko projekt przygotowany przez resort - mówił m.in. Marek Wójcik, przedstawiciel Związku Miast Polskich oraz sekretarz strony samorządowej KWRiST. - Dlatego chcielibyśmy, żeby ze strona ministerstwa, w ramach ratowania właściwych relacji między stroną rządową i samorządową przekonsultowała ją z nami i wprowadziła poprawki, które ustali z nami. Szczególnie w części, która dotyczy centralizowania zadań oświatowych. I tym samym ograniczenia roli samorządu - proponował.

Według samorządowców puszczenie projektu ścieżką parlamentarną było próbą ominięcia społecznej dyskusji na temat proponowanych zmian, która jest bardzo potrzebna. - Tam pojawia się bardzo wiele zupełnie nowych kwestii, które wymagają przekonsultowania i poważnego roboczego przepracowania. Podam przykład edukacji domowej - rozwiązania zaproponowane są w pewnym zakresie potrzebne, ale mamy poczucie wylewania dziecka z kąpielą - mówiła Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. - Edukacja to nie jest coś, o czym możemy sobie podyskutować albo nie podczas posiedzenia Sejmu i podnieść ręce w głosowaniu, bo mówimy o przyszłości naszych dzieci, o pokoleniach. Dlatego bardzo byśmy prosili, abyśmy poważnie podeszli do kolejnego projektu ustawy, który decydował będzie o przyszłości naszych dzieci - argumentowała.

Obok tych argumentów podczas dyskusji przedstawiono też inne, przemawiające za koniecznością przeprowadzenia dłuższej dyskusji nad proponowanymi zmianami.

Mówili o nich Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, Leszek Świętalski, dyrektor Biura Związku Powiatów Polskich i Marek Wójcik, wskazując, że konsultacje przeprowadzone w sprawie poprzedniego projektu wyraźnie pokazały, że strona samorządowa nie chce zaproponowanych zmian, ze względu na to, że naruszają autonomię samorządów w zakresie kształtowania sieci placówek edukacyjnych, powoływania i odwoływania dyrektorów oraz odbierają wpływ rodziców na wybór zajęć, na które powinny uczęszczać ich dzieci.

Przypomnieli też, że ich uwagi do projektowanych zmian w dużym stopniu podzielił prezydent Andrzej Duda, który w końcu odrzucił ustawę z 13 stycznia 2022 r. W czasie spotkania z samorządowcami w tej sprawie obiecał też, iż nie będzie już rozmowy o tej ustawie.

Projekt będzie procedowany szybką ścieżką. W opinii Marka Wójcika, nie ma żadnego uzasadnienia dla takiego tempa prac. To rozwiązania szkodliwe, ograniczające autonomię, przyjmowane w sytuacji, w której równocześnie liczy się na to, że samorządy będą angażować swoje środki w oświatę, bez wpływu na jej organizację.

Związek Miast Polskich negatywnie zaopiniował ten projekt już 21 października br. W piśmie do Marszałek Elżbiety Witek (w załączeniu) z 26 października Prezes ZMP napisał, że projekt – zgodnie z uzasadnieniem projektodawców – zmierza m.in. do wzmocnienia roli kuratorów oświaty w zakresie ingerencji w sposób realizowania przez samorządy ich zadania własnego, jakim jest prowadzenie szkół. W tym zakresie właśnie projekt idzie jeszcze dalej niż zawetowana  2 marca br. przez Prezydenta RP ustawa z 13 stycznia 2022 r. (w załączeniu pismo Prezydenta RP do Sejmu). „Dlatego, biorąc zwłaszcza pod uwagę zapisy dotyczące ingerencji kuratora w organizację sieci szkół (art. 89 Po) czy obsadę stanowisk dyrektorów szkół, Związek Miast Polskich wnioskuje o odrzucenie projektu w całości.” - pisze Zygmunt Frankiewicz.

Więcej informacji

Załączniki:
Opinia ZMP - pismo do Marszałek E. Witek
Wniosek Prezydenta RP o ponowne rozpatrzenie noweli ustawy Prawo Oświatowe


POZOSTAŁE ARTYKUŁY