Polskie miasta wobec zapowiedzi weta
Coraz więcej polskich samorządów reaguje na zapowiedź Premiera zgłoszenia weta w sprawie budżetu UE. Radni i samorządowcy piszą apele i protesty, część miast zapowiedziała akcję protestacyjną.
UE-flaga.jpg
fot. pixabay.com

Samorządy alarmują, że w razie polskiego weta, nasz kraj może zostać pozbawiony ogromnych środków unijnych przeznaczonych na odbudowę po pandemii COVID-19, a także na rozwój. Od kilku dni rady kolejnych miast przyjmują uchwały wzywające Prezesa Rady Ministrów do powstrzymania się od tego typu działań. Także Zarząd Związku Miast Polskich sformułował Oświadczenie w sprawie zapowiedzianego przez rząd weta Polski wobec budżetu Unii Europejskiej.

Jedną z akcji, które mają także wpłynąć na polski rząd, jest inicjatywa miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich. Prezydenci tych miast zapowiadają, że 1 grudnia wyłączą o 17 światła na godzinę, żeby pokazać, „że bez środków zostaje nam ciemność”. Mówił o tym Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, podczas konferencji prasowej w Warszawie 24 listopada, apelując o walkę o utrzymanie dofinansowania z Unii Europejskiej. 

Obecna na konferencji burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan wskazała, że to szczególnie małym gminom są potrzebne fundusze europejskie. - Dzięki nim poprawiliśmy u nas gospodarkę wodno-ściekową. Na poprawę edukacji przeznaczyliśmy 4 mln zł, dziś wołomińskie szkoły radzą sobie lepiej z pandemią, niż inne. Mój poprzednik przez całą swoją kadencję pozyskał 6 mln zł, zaś w ciągu sześciu lat mojej kadencji uzyskałam 70 mln. Jak mogłabym pozbawić moich mieszkańców takich pieniędzy? Samorząd wołomiński przygotowuje się do planów wprowadzenia niskiej emisji, do przystosowania do zmian klimatycznych. Nam nie trzeba na siłę pomagać, nam trzeba pozwolić działać - powiedziała.


POZOSTAŁE ARTYKUŁY