

Skrojona pod potrzeby pomoc psychologiczna, więcej miejsc i okazji do spotkań, wsparcie związane z ojcowską rolą czy przeciwdziałanie samotności – to kluczowe potrzeby, na które wskazali mieszkańcy.
Tym samym wiadomo już, czego oczekują od Rady ds. Mężczyzn w Gdyni mieszkańcy i na jakich priorytetach powinni skupić się jej przyszli członkowie, którzy mają być aktywni jeszcze jesienią tego roku.
Przypomnijmy: gdyńska Rada ds. Mężczyzn to nowy, społeczny organ doradczy przy prezydent Gdyni, o którego powołanie wnioskowali sami mieszkańcy. Grupa społeczników, zainspirowana działalnością zainicjowanej w tej kadencji samorządu Gdyńskiej Rady Kobiet, przedstawiła konkretne pomysły na jego działanie i zaczęła zabiegać o jego powstanie.
Konsultacje społeczne i pierwsze, organizacyjne spotkanie zainteresowanych inicjatywą potwierdziły, że mieszkańcy widzą przestrzeń dla takiej aktywności w swoim mieście.
Miasto otrzymało wiedzę na temat tego, czego od rady oczekują gdynianie. Raport, który liczy ponad 40 stron, to podsumowanie badania ankietowego potrzeb mężczyzn w Gdyni, które odbyło się w czerwcu tego roku. Ankiety wypełniło 388 osób, z czego 369 to mężczyźni.
Pytania przygotowano w taki sposób, aby przede wszystkim poznać najważniejsze problemy do rozwiązania: brakujące działania, nowe pomysły i najważniejsze potrzeby, które sygnalizują mężczyźni z Gdyni. Stąd w raporcie sporo uwagi otrzymały m.in. tematy związane ze zdrowiem (także psychicznym), czasem wolnym i relacjami społecznymi, życiem zawodowym czy ojcostwem.
Analiza odpowiedzi, których udzielali ankietowani to prawdziwa „kopalnia” wiedzy o tym, jak czują się mężczyźni mieszkający w Gdyni, jak spędzają czas i gdzie dostrzegają obszary wymagające pilnych zmian.
Jednym z najistotniejszych problemów wśród panów jest aktualnie ich zdrowie psychiczne – dominowały sygnały dotyczące depresji, stresu, presji społecznej czy wypalenia zawodowego, przy jednoczesnym wskazaniu na trudności w dostępie do profesjonalnego wsparcia. Co niepokojące, tylko 51% ankietowanych oceniło swój stan zdrowia psychicznego jako „dobry” lub „bardzo dobry”, a aż 40% z nich przyznało, że „często” odczuwa silny stres, niepokój lub przygnębienie.
Gdynianie odczuwają też silną potrzebę tworzenia nowych miejsc, które sprzyjają integracji (np. przez sport czy zainteresowania i hobby) – przy czym tylko 37% osób czuje się aktualnie częścią lokalnych wspólnot. Ankietowani wskazywali również, że dotyczy ich mniejsza oferta wsparcia ze strony miasta i organizacji pozarządowych, niż w przypadku kobiet, a mężczyźni mają aktualnie zbyt mały wpływ na kształtowanie tzw. polityki społecznej w Gdyni.