

Niestety, najprawdopodobniej większość wniosków zostanie rozpatrzona negatywnie, gdyż ustawa o bonie ciepłowniczym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia wysokości cen energii elektrycznej eliminuje z dofinansowania większość mieszkańców, również tych o niewysokich dochodach. Ustawa wskazuje bowiem, że bon otrzyma tylko gospodarstwo domowe, które korzysta z ciepła systemowego, gdzie wysokość jednoskładnikowej ceny ciepła za 1 GJ wynosi powyżej 170 zł netto.
Tymczasem w wielu gminach nie funkcjonują przedsiębiorstwa ciepłownicze i mieszkańcy nie korzystają z ciepła systemowego. Równocześnie w zdecydowanej większości przedsiębiorstw jednoskładnikowe ceny ciepła netto dla mieszkańców kształtują się poniżej 170 zł/GJ. A to oznacza, że w tych przypadkach gminy nie będą wypłacać bonu ciepłowniczego za 2025 r.
Mieszkańcy przyjdą po bon
Mieszkańcy jednak często nie znają tych warunków i gdy spełniają kryteria dochodowe, będą się zgłaszać do swoich urzędów gmin po bon ciepłowniczy. Obowiązkiem gminy będzie wydanie decyzji orzekającej o odmowie prawa do świadczenia. Gminy poniosą więc koszty związane np. z zakupem licencji na korzystanie z oprogramowania do obsługi wniosków, wysyłką decyzji odmownych, kosztami papieru, tonerów, energii, a przede wszystkim - pracą urzędników.
Ustawa przewiduje, że gminy na to zadanie zlecone otrzymają dotację celową, która uwzględnia koszty wypłacania bonu w wysokości 3% łącznej kwoty dotacji. Niestety, w przypadku decyzji odmownej gminy poniosą koszty, a rekompensaty nie będzie. Takie zasady dotyczące wypłacania bonu ciepłowniczego Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej określa jako absurdalne. Zwraca uwagę, że projekt ustawy nie był konsultowany ze stroną samorządową, co pozbawiło organizacje samorządowe możliwości przekazania uwag wynikających z doświadczeń, choćby przy realizacji bonu energetycznego.
Dlatego w imieniu strony samorządowej podjął działania mające na celu refundację gminom kosztów związanych z przetwarzaniem wniosków o bon ciepłowniczy, które zostaną negatywnie rozpatrzone. Koszt wydania odmowy szacuje na co najmniej 60 zł.
W piśmie skierowanym do Ministra Energii, Miłosza Motyki sekretarz Wójcik wznosi o pilne podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia rozwiązań gwarantujących samorządom środki na obsługę zadania w zakresie finansowania kosztów wydawania decyzji orzekających o odmowie przyznania prawa do bonu ciepłowniczego.
Wskazuje też, że źródłem sfinansowania tego rozwiązania mogłaby być zaplanowana w budżecie państwa na rok 2025 rezerwa (poz.47) w wysokości 396 907 tys. zł na uzupełnienie dotacji dla JST na realizację zadań zleconych, których koszt kalkulowany jest w ujednolicony sposób. Podkreśla, że w 2024 roku z rezerwy przeznaczonej na ten cel wykorzystano 31 proc. środków.