Kolejne nadzwyczajne posiedzenie KWRIST ws. Ukrainy
Kwestie związane z organizacją pomocy humanitarnej i medycznej, a także przygotowaniem pomocy społecznej, rynku pracy oraz systemu edukacji dla uchodźców z Ukrainy omawiała KWRiST w sobotę 26 lutego
KWRiST_-_22-02-26.jpg

Po raz trzeci już w tym tygodniu, w nadzwyczajnym trybie zebrała się Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego w sobotę 26 lutego br. Celem spotkania było omówienie bieżących spraw związanych z niesieniem pomocy zaatakowanej przez Rosję Ukrainie i uchodźcom, którzy dotarli do Polski.

W spotkaniu ze stroną samorządową wzięli udział: Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej oraz Stanisław Szwed, wiceszef tego resortu, Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych oraz kierownictwo resortu edukacji i nauki: minister Przemysław Czarnek i wiceministrowie: Marzena Machałek i Dariusz Piontkowski, a także wojewodowie.

Apel o koordynację działań z wojewodami

Ministrowie podkreślali, że ogromna jest aktywność Polaków – samorządów, organizacji pozarządowych, parafii, przedsiębiorców czy osób prywatnych - którzy w całym kraju podejmują oddolne inicjatywy, by pomagać Ukraińcom – zarówno uchodźcom, którzy trafiają do nas, jak i na ogarniętej wojną Ukrainie. W związku z tym potrzebny jest system organizowania tej pomocy tak, by była skuteczna i trafiała w odpowiednie miejsca.

Pomoc humanitarna i nie tylko

Wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński poinformował, że od 27 lutego br. będzie działać strona pomagamukrainie.gov.pl, za pośrednictwem której będzie koordynowana pomoc. Na stronie dostępny jest formularz zgłoszeniowy dla wszystkich zainteresowanych pomocą Ukrainie. To pozwoli sprawnie zarządzać posiadanymi zasobami, wyjaśniał wiceminister.

Kończą się prace nad wypracowaniem procedur zbierania, przygotowywania zbiorczych miejsc zbiórek w każdym województwie i transportem zebranych towarów na Ukrainę. Takie centralne organizowanie systemu jest konieczne ze względu na fakt, że po stronie ukraińskiej trwa stan wojenny i są ograniczenia w przebywaniu w pobliżu granicy. Transporty muszą być zbiorcze i odpowiednio przygotowane, by nie „zapchać” granicy małymi konwojami. Organizować to będzie Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych – system zostanie dopracowany jeszcze dziś, tj. 26 lutego, a następnie instrukcje (dotyczące m.in. gdzie zgłaszać zbiórki, co zostało zebrane, jak należy to zapakować) zostaną przekazane wszystkim jednostkom samorządu terytorialnego. Transporty będą przekazywane dwutorowo: część do Ukrainy, a część na przejścia graniczne i do punktów recepcyjnych po polskiej stronie, gdzie docierają uchodźcy. W tej chwili potrzebna jest woda, koce, śpiwory, poduszki, żywność z dłuższym terminem gwarancji oraz podstawowe leki. Niektóre podmioty oferują pomoc nie tylko humanitarną, ale także paramilitarną, minister apelował, by nie mieszać jednej i drugiej, bo może się okazać, że taki transport zostanie zatrzymany.

- Jutro, najpóźniej w poniedziałek powinny ruszać transporty na Ukrainę – zapewnił Jabłoński i zaapelował, by polskie miasta, które mają ukraińskich partnerów nie wysyłały pomocy na własną rękę. Sprzeciwili się temu samorządowcy, którzy przez lata współpracowali z miastami partnerskimi po stronie ukraińskiej.

To są silne i bardzo w tej chwili żywe kontakty bieżące. Nasze miasta partnerskie ślą dramatyczne prośby o pomoc – mówił prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek. Podobne informacje przekazali prezydent Rybnika, Piotr Kuczera i wiceprezydent Bydgoszczy, Michał Sztybel.

Rząd nie zachęca do zrywania kontaktów czy zostawiania miast partnerskich bez pomocy, przeciwnie – należy te kontakty podtrzymywać i dopytywać o konkretne potrzeby danego miasta. Im więcej będzie informacji, tym łatwiej będzie organizować i zarządzać pomocą. Ważne, by informować zarówno miasta ukraińskie, jak i wojewodów, którzy muszą centralnie koordynować transporty, aby nie utknęły na granicy, wyjaśniał wiceminister Szefernaker.

Świadczenia medyczne będą opłacone

Wracający z Medyki wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska, który przekazał stronie ukraińskiej pociąg sanitarny do przewożenia rannych zapewnił z kolei, że – pomimo deklaracji lekarzy, np. z Porozumienia zielonogórskiego, którzy chcą bezpłatnie udzielać pomocy medycznej uchodźcom – świadczenia te będą opłacone przez Ministerstwo Zdrowia. Do Polski trafia w tej chwili dużo matek z dziećmi, będzie im udzielana pomoc medyczna w ramach POZ-ów, na szpitalnych oddziałach ratunkowych, a także opieka specjalistów. Uchodźcy z Ukrainy mogą też wykonać testy na koronawirusa, jeśli chcą jechać dalej do Niemiec czy innych krajów. Aby uprościć procedurę ustalono, że świadczeniodawca w swoim systemie zaznaczy, że pomoc została udzielana uchodźcy z Ukrainy. Kończą się prace nad specustawą, która będzie obowiązywała wstecz, od 24.02.br., dzięki czemu będzie można przekazać pieniądze za już udzieloną pomoc lekarską.

Wiceminister Kraska, który jest w stałym kontakcie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, zaapelował też, by nie organizować teraz zbiórek krwi – na razie nie jest jeszcze potrzebna, Ukraińcy mają dużo dawców i problem z brakiem pojemników.

- Mamy dla nich przygotowanych ponad 8 tysięcy jednostek krwi. Jeśli będzie taka potrzeba, to ogłosimy. Problem jest taki, że każdy dawca, który dziś odda krew, będzie mógł ją kolejny raz oddać dopiero za 2-3 miesiące, a krew może być potrzebna szybciej – mówił wiceminister zdrowia.

Specustawa i rozmowy z przedsiębiorcami

Minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg poinformowała, że od ostatniego spotkania KWRiST przed dwoma dniami odbyło się spotkanie z publicznymi służbami zatrudnienia. Na poniedziałek zaplanowana jest Rada Dialogu Społecznego, by wypracować przepisy umożliwiające przybywającym do Polski Ukraińcom, a właściwie Ukrainkom, szybkie podjęcie pracy i umożliwienie dostosowania oferty pracy do zmiany na rynku pracy. Będzie to utrudnione, jako że do tej pory aż 70% pracowników ukraińskich to byli mężczyźni. Ci wracają teraz do swojej ojczyzny. Do Polski docierają  przede wszystkim kobiety z dziećmi i osoby starsze. Resort szacuje, że po tygodniu – dwóch od przyjazdu uchodźcy mogą zacząć szukać pracy. Trwają prace nad rozwiązaniem, które pozwoli bezpośrednio kojarzyć osoby z Ukrainy szukające pracy z przedsiębiorcami, którzy ją oferują.

W kwestii pomocy społecznej trwają prace nad specustawą, która ma uelastycznić zapisy, które dziś uniemożliwiają Ukraińcom korzystanie z pomocy społecznej. Są już objęci podstawowym wsparciem, mają nocleg i zakwaterowanie, ale trwają prace nad tym, by należały im się świadczenia rodzinne itp.

Ustalono, że koordynatorami prac dotyczących tego obszaru będą: Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej i wiceminister Stanisław Szwed.

Włączanie dzieci ukraińskich do sytemu edukacji

Obecny na spotkaniu minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek poinformował, że decyzją rządu nauczanie dzieci uchodźców ukraińskich zostanie opłacone z pieniędzy budżetu państwa.

- Z całą pewnością będą to środki niemałe i adekwatne do ponoszonych kosztów – zapewnił.

Zostanie na ten cel uruchomiona specjalna, dodatkowa rezerwa (inna niż ta przeznaczona na podwyżki dla nauczycieli). Zanim zostanie ona uruchomiona, można wykorzystać rezerwę 0,5% subwencji oświatowej (na dofinansowanie innych zadań o jednorazowym charakterze). 

Na przygotowanie procesu włączania dzieci ukraińskich do systemu edukacji jest około półtora tygodnia, gdyż przez pierwsze dni uchodźcy będą organizować w Polsce podstawowe kwestie bytowe. Zasady przyjmowania tych dzieci do polskich szkół mają być jak najbardziej elastyczne. Zdecydowana większość uczniów trafi do tzw. oddziałów przygotowawczych, czyli klas dla dzieci przybywających z zagranicy, które nie znają języka polskiego albo znają go na poziomie niewystarczającym do korzystania z nauki. Powinny się tam uczyć przede wszystkim języka polskiego.

- Skupimy się na przygotowaniu nauki języka polskiego z nauczycielami ukraińsko- lub rosyjskojęzycznymi oraz pomocami nauczycielskimi, które nie muszą mieć przygotowania nauczycielskiego – powiedział minister Czarnek.

Dodał, że 28 lutego i 1 marca odbędą się spotkania z rektorami, którzy mają koordynować pomoc ze strony ukraińskich studentów, którzy będą zatrudniani jako pomoc nauczycielska i występować w roli tłumaczy.

Jak przypomniał wiceminister edukacji i nauki, Dariusz Piontkowski, w tym roku o 1/3 została zwiększona waga na tworzenie oddziałów przygotowawczych, warto więc korzystać z istniejących już rozwiązań. Z kolei dzieci władające językiem polskim w wystarczającym stopniu, od razu mogą być włączane do systemu edukacji. I choć powinny mieć udokumentowaną naukę języka polskiego, to w obecnej sytuacji ustalono, że wystarczy oświadczenie rodziców. Jest też możliwość zorganizowania zajęć wyrównawczych dla uczniów, jeśli okaże się, że trzeba niwelować różnice programowe. Ministerstwo postara się stworzyć bazę osób władających językiem ukraińskim lub rosyjskim, by wspomóc te szkoły czy gminy, gdzie będzie brakowało takich nauczycieli.

Na apel współprzewodniczącego KWRIST ze strony samorządowej, Krzysztofa Iwaniuka o objęcie ukraińskich dzieci pomocą psychologiczną, wiceminister Piontkowski przypomniał, że każde dziecko przyjęte do polskiej szkoły może być objęte pomocą psychologa i pedagoga szkolnego, a w trudniejszych przypadkach – również specjalistów z poradni pedagogiczno-psychologicznych. Na takie wsparcie zostało przekazane dodatkowe 180 mln zł i choć pierwotnie miało dotyczyć wsparcia uczniów po pandemii, to można te środki również wykorzystywać na pomoc dzieciom uchodźców.

Wiceprezydent Lublina, Mariusz Banach apelował o zawieszenie niektórych przepisów prawa oświatowego, by móc sprawniej organizować pomoc, np. przenoszenie małych szkół do większych, by móc umieszczać w tak uzyskanych budynkach uchodźców. Z kolei wiceprezydent Warszawy, Renata Kaznowska zgłosiła wniosek o zwiększenie liczebności oddziału przygotowawczego z 15 do 20 uczniów, co w obecnej sytuacji bardzo ułatwi gminom ich organizację. Wiceprezydent Sopotu, Magdalena Czarzyńska-Jachim podkreślając, że dzieci powinny jak najszybciej trafić do szkół, zaproponowała, by angażować psychologów i pedagogów, a także nauczycieli przedmiotowców z Ukrainy, którzy mogliby od razu zapewnić ukraińskim dzieciom opiekę, nawet świetlicową na pierwszym etapie. Warto stworzyć możliwość ich zatrudniania i szybkiej nostryfikacji dyplomów, choćby na czas przejściowy.

Minister Czarnek zgodził się, że trzeba wypracować jak najbardziej elastyczne rozwiązania prawne i finansowe, prace nad tym będą trwały w najbliższych dniach.

Ustalono, że bieżącą koordynacją prac dotyczących kwestii oświatowych po stronie samorządowej zajmie się burmistrz Strumienia, Anna Grygierek, która jest współprzewodniczącą Zespołu ds. edukacji, kultury i sportu KWRiST.

hh


POZOSTAŁE ARTYKUŁY