7 listopada br. Prezydent RP zawetował projekt nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków, gdyż wprowadza on nadmierne obciążenia i regulacje, które według szacunków mogą osiągnąć kilkadziesiąt miliardów złotych. To z kolei zbyt wysoki koszt, m.in. dla samorządów.
„Zdaniem Prezydenta RP, ustawa stanowi nadregulację, nakładając na wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie i samorządy obowiązki, których nie przewiduje unijna dyrektywa, czego efektem byłby wzrost obciążeń finansowych wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych oraz samorządów. Autor ustawy, zamiast zapewnić samorządom pomoc w modernizacji sieci wodociągowych i oczyszczalni, narzuca kolejne obowiązki, grożąc karami i odpowiedzialnością administracyjną" - brzmi fragment uzasadnienia prezydenckiego weta.
To z kolei oznacza, że nowe przepisy mogłyby doprowadzić do wzrostu cen za dostarczanie wody.
Warto słuchać głosu praktyków samorządowych
Te argumenty były przytaczane przez stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego na wszystkich etapach prac legislacyjnych.
- To ważny moment dla naszych relacji ze stroną rządową i parlamentarzystami, którzy parli do złych rozwiązań na siłę. Wierzę, że przy okazji innych projektów ustaw, zechcą tym razem nie tylko wysłuchać naszych argumentów, ale także je przyjąć i uwzględnić w pracach legislacyjnych. Szansą na to w najbliższym czasie będą rozmowy o taryfach za wodę i ścieki - zobaczymy, czy projektodawcy uwzględnią uwagi praktyków samorządowych - mówi Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej i pełnomocnik Zarządu ZMP ds. legislacji.
Czas na dobre przepisy, bo jesteśmy mocno spóźnieni
Nowelizacja ustawy realizuje wymóg dostosowania polskiego prawa do wymogów prawa unijnego. Państwa członkowskie były zobowiązane do wdrożenia unijnej dyrektywy ws. wody pitnej do 12 stycznia 2023 r.
Weto prezydenckie oznacza, że Sejm musi ponownie rozpatrzyć ustawę. Sejm może odrzucić weto, jeśli przegłosuje uchwałę przeciwną stanowisku Prezydenta większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.