W obronie lokalnych i regionalnych społeczności
Prawie 1000 samorządowców z całej Polski spotkało się 13 października w Warszawie, aby razem powiedzieć mocno i wyraźnie jednym głosem: „Jesteśmy po stronie społeczności lokalnych i regionalnych”.
samorz_dowcy_043.jpg
fot. E. Lach/UM Warszawy


Samorządowcy z całego kraju spotkali się 13 października br. w warszawskim Teatrze „Roma”, aby zamanifestować w obronie społeczności lokalnych i regionalnych, wyrazić sprzeciw wobec ciągłych prób ograniczania kompetencji i wolności samorządów, a także zmniejszania środków finansowych potrzebnych do realizacji zadań. W spotkaniu wzięli udział także przedstawiciele Senatu RP i organizacji pozarządowych. 

Podczas spotkania samorządowcy podkreślali, że w obecnej sytuacji najbardziej potrzebna jest jedność środowiska samorządowego, bo tylko razem uda się obronić samorządność.

- Sytuacja panująca w naszym kraju obecnie ma jeden plus. Jesteśmy razem, razem jak rzadko kiedy. Mówimy dzisiaj jednym głosem, w obronie wsi i miast - powiedział prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski witając uczestników spotkania.

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, prezes Stowarzyszenia „Tak! Samorządy dla Polski” mówił o niebezpieczeństwach związanych z programem "Polski Ład", który nazwał partyjnym programem niszczącym demokrację. - Nie chcemy konia trojańskiego, który rozsadza i niszczy Polskę oraz wspólnoty lokalne - mówił prezydent Karnowski.

Potrzebna jest jedność środowiska samorządowego

Z kolei senator Zygmunt Frankiewicz, prezes Związku Miast Polskich w wystąpieniu „Samorządność społeczności lokalnych i regionalnych. Dorobek i przyszłość” przypomniał, jak dzięki decentralizacji i wprowadzeniu zasady pomocniczości, a także ogromnemu zaangażowaniu i wysiłkowi samorządowców zmieniła się Polska w ciągu ostatnich 30 lat. Zaznaczył jednak, że w tej chwili dzieją się ważne wydarzenia historyczne. Przekonywał, że najbliższe 2 lata, jakie pozostały do wyborów przesądzą o przyszłości i że samorządowcy muszą się zorganizować, jeśli chcą się przeciwstawić niekorzystnym zmianom. Pomimo naturalnych różnic w poglądach na wiele spraw, w kwestiach podstawowych potrzebna jest jedność, a bez integracji i współpracy nie będzie zwycięstwa, mówił prezes Frankiewicz. Apelował, by spotkanie w Warszawie było początkiem integracji i tworzenia reprezentacji politycznej samorządu.

- Musimy zmieniać polską politykę – musi być więcej myślenia o państwie, a mniej partyjniactwa, które jest obecne po każdej stronie. Do tego potrzebne jest osobiste zaangażowanie Państwa i udział w polityce, która odstręcza wielu. Bez tego zaangażowania nie zmienimy polityki. To jest konieczne dla Polski, jeśli chcemy ją zostawić w dobrym stanie dla naszych dzieci i wnuków - zakończył prezes ZMP.

Walka o pryncypia

O tym, że samorządowcy nie przyjechali do Warszawy tylko po to, by walczyć o pieniądze, ale o pryncypia, o fundamenty demokracji mówił prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski. Z kolei w imieniu wójtów zabrał głos Stanisław Jastrzębski, wójt Długosiodła, który rozpoczął hasłem „nie ma wolności, bez samorządności”, nie ma demokracji bez wolnego i silnego samorządu. Jego zdaniem trzeba przekonać mieszkańców terenów wiejskich, że samorządowcy pracują dla dobra polskiej wsi.

Jako przedstawiciel organizacji pozarządowych, które nie tylko współpracują z samorządami, ale też często korzystają z ich wsparcia wystąpił Edwin Bondyk, szef Fundacji Batorego. Zapewnił, że solidaryzuje się z samorządowcami. Zwrócił uwagę, że potrzebna jest świadomość zmian społecznych – a do polityki i życia społecznego wchodzą wciąż nowe roczniki młodych ludzi – i trzeba opowieść o samorządzie czynić atrakcyjną dla nich, przekonywać ich do swoich racji.

Temat wartości i przywództwa w społecznościach lokalnych poruszył w swoim wystąpieniu prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Odwaga i zaufanie

O możliwych trzech scenariuszach rozwoju sytuacji samorządu terytorialnego w najbliższym czasie powiedział Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Pierwszy, najbardziej negatywny z nich to powolny uwiąd samorządności, drugi - to bezwolne dryfowanie i wreszcie trzeci, najbardziej pożądany to podjęcie działania, a nawet ataku – nie bójmy się wychodzić z inicjatywami, nie bójmy się mówić o nowoczesnym samorządzie, patrzeć w przód; miejmy do siebie zaufanie, apelował M. Wójcik.

Apel przez aklamację

Na zakończenie tej części spotkania samorządowcy z całej Polski przez aklamację przyjęli apel środowiska samorządowego – „W obronie społeczności lokalnych i regionalnych”. Następnie udali się do Sejmu, gdzie przekazali go Wicemarszałkom Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.
hh

Zdjęcia w Galerii: 
M. Rigamonti, E.Lach/UM Warszawy oraz Urząd Gminy Izabelin




Załączniki:
Apel środowiska samorządowego w obronie społeczności lokalnych i regionalnych
Poparcie Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych dla postulatów wyrażonych w apelu środowiska samorządowego

POZOSTAŁE ARTYKUŁY