Tczew planuje połączenie z obszarami, które już dziś w naturalny sposób funkcjonują jako część miejskiej tkanki.
Przyjęta uchwała umożliwia rozpoczęcie szeregu analiz i ekspertyz, które pozwolą ocenić planowany proces pod względem społecznym, ekonomicznym, gospodarczym i przestrzennym.
– Ta uchwała ma na celu jedynie rozpoczęcie złożonej procedury poszerzenia granic miasta. Zgodnie z prawem, jej przyjęcie umożliwia nam wykonanie szeregu ekspertyz i analiz, które pozwolą ocenić ten proces w sposób obiektywny i kompleksowy – podkreśla Łukasz Brządkowski, Prezydent Miasta Tczewa.
Propozycja zakłada przyłączenie około 11% powierzchni Gminy Tczew, obejmującej w całości sołectwa Rokitki i Bałdowo oraz częściowo Czarlin, Śliwiny, Zajączkowo, Tczewskie Łąki i Czatkowy.
Po zmianie granic powierzchnia miasta wzrosłaby z 22,35 km² do ponad 41 km², a liczba mieszkańców zwiększyłaby się do około 55,5 tysiąca osób.
– Dzisiejsze granice Tczewa nie odzwierciedlają już rzeczywistych powiązań funkcjonalnych i społecznych. Wiele terenów gminnych korzysta z miejskiej infrastruktury, szkół, dróg i komunikacji. To naturalny moment, by uporządkować ten stan rzeczy i stworzyć spójny obszar miejski – mówi prezydent Brządkowski.
Proces rozszerzania granic Tczewa ma długą tradycję – w XX wieku do miasta włączono m.in. Czyżykowo (1908), Prątnicę (1914) i Suchostrzygi (1952). Od tamtej pory granice miasta pozostają niezmienne, a w ostatnich dekadach Tczew utracił część swojego terytorium – m.in. poprzez wydzielenie Tczewskich Łąk w latach 70. oraz przejęcie przez wojsko w 2022 roku 140 hektarów terenów po dawnych poligonach. Dziś miasto chce odzyskać możliwości planowania przestrzennego i inwestycyjnego, dostosowane do współczesnych potrzeb mieszkańców i gospodarki.
Prezydent Łukasz Brządkowski podkreśla, że proces poszerzenia granic wymaga dialogu i współdziałania.
– Cały proces wymaga współpracy i dialogu, którego jestem zwolennikiem. Dlatego w miniony wtorek spotkałem się z wójtem Krzysztofem Augustyniakiem. Poinformowałem o planowanym przyjęciu uchwał i wyjaśniłem konieczność rozpoczęcia procedury – relacjonuje prezydent.
Miasto zaproponowało gminie m.in. wykupienie projektów inwestycji, które były planowane na obszarach przeznaczonych do przyłączenia, mimo że przepisy nie nakładają takiego obowiązku.
– Uważam, że to elementarna uczciwość. Jeśli chcemy przejąć dany teren, to przejmujemy także odpowiedzialność za inwestycje, które były tam planowane – dodał Łukasz Brządkowski.