GMINNY WĘGIEL – KOMENTARZE
Nie ma potrzeby budowania dodatkowych struktur dystrybucji tego surowca w samorządach - komentuje Krzysztof Żuk, a Andrzej Porawski pisze: Kolejny „świetny” pomysł ministra Sasina. Jak za PRL-u: „światły pomysł z góry – naczelnicy do roboty”...
Gospodarka komunalna
węgiel.jpg
fot. pixabay.com

Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, wiceprezes ZMP: To temat zastępczy, zima coraz bliżej, a w Polsce nadal brakuje węgla. Nie ma potrzeby budowania dodatkowych struktur dystrybucji tego surowca w samorządach, bo składy węgla już są, funkcjonują w dziesiątkach tysięcy miejsc w całej Polsce. W samym Lublinie mamy ich kilkanaście. Problemem jest to, że brakuje w nich węgla w przystępnej cenie. Utworzenie kolejnych punktów przez samorządy czy też przez spółki komunalne, które nie mają składów węglowych, nie sprawi, że ten węgiel się pojawi. Podkreślić należy, że spółki samorządowe nie są zarejestrowane jako podmioty pośredniczące w dystrybucji węgla. Rząd powinien zająć się zaopatrzeniem w węgiel już funkcjonujących składów opału i zapewnieniem cen, na które mogą sobie pozwolić Polacy przy obecnej, powszechnej drożyźnie. Dodać należy, że aktualna oferta PGE na stronie internetowej to 2100 zł (plus VAT + akcyza), co daje kwotę trudną do zaakceptowania dla przeciętnego mieszkańca.

Andrzej Porawski, dyrektor Biura ZMP: Po wyborach kopertowych teraz gminny węgiel

Kolejny „świetny” pomysł ministra Jacka Sasina. Jak za PRL-u: „światły pomysł z góry – naczelnicy do roboty”… W wyborach 2020 Jacek Sasin chciał zastąpić PKW swoją osobą i Pocztą Polską, teraz istniejący system dystrybucji węgla chce zastąpić nieistniejącym, gminnym.

Pragnę poinformować Pana Ministra, że:

1. Istnieje szeroka sieć punktów dystrybucyjnych węgla, do korzystania z której mieszkańcy są przyzwyczajeni. Nie ma wśród nich gminnych składów węgla.

2. Żadna gmina w Polsce nie posiada składu węgla, a spółki komunalne (np. ciepłownie) mają składy tylko na własne potrzeby. Ponadto mogą one kupować węgiel na własne potrzeby, za to nie mają uprawnień do jego dalszej, w tym zwłaszcza detalicznej sprzedaży.

3. Żadna gmina w Polsce nie ma kadry zajmującej się zakupami i sprzedażą czegokolwiek, w tym węgla. Te nieliczne, które prowadzą takie operacje, robią to we współpracy np. z podmiotami zaopatrzenia rolnictwa (GS „Samopomoc Chłopska”, SKR itp.). Sprzedają opał, nawozy, napoje i wiele innych produktów. I te oczywiście mogą – jeśli oferta będzie korzystna – pójść tym tropem.

4. Każda gmina w Polsce ma przyjęty i raczej bardzo napięty budżet, w którym nie ma środków na zakup węgla w celu jego dalszej odsprzedaży. To może kredyt w banku państwowym ?...

5. Jeśli ktoś uważa, że sugerowana na konferencji prasowej w Otwocku cena 3000 zł za tonę jest atrakcyjna, to informuję, że jeden z prezydentów miasta otrzymał ofertę zamorską za 1500 zł, plus koszt cargo w Polsce (ok. 150 zł/tonę), ale nie ma prawnych, finansowych ani organizacyjnych możliwości przeprowadzenia takiej operacji handlowej, powiązanej z uru­cho­mieniem sprzedaży detalicznej węgla.

Biuro ZMP


POZOSTAŁE ARTYKUŁY