Świdnica – Apel do premiera w sprawie budżetu UE
Prezydent i Rada Miejska w Świdnicy chcą dołączyć do samorządów z całego kraju protestujących przeciwko wetowaniu unijnego budżetu. Przypominają inwestycje zrealizowane w mieście dzięki wsparciu z UE.
S_widnica_-_widok_na_katedre_.jpg
fot. Archiwum UM

Samorządowcy z całego kraju protestują przeciwko wetowaniu unijnego budżetu. Pod apelem do Mateusza Morawieckiego podpisało się już kilkudziesięciu prezydentów miast i burmistrzów, wielu radnych, a także organizacje zrzeszające samorządy tj. Związek Miast Polskich czy Unia Metropolii Polskich. Do tego grona chce także dołączyć Prezydent i Rada Miejska w Świdnicy, która na najbliższej sesji pochyli się nad projektem uchwały w tej sprawie.

Świdniccy radni chcą zwrócić uwagę Prezesa Rady Ministrów na katastrofalne skutki dla gospodarki i rozwoju polskich samorządów jakie niesie za sobą brak porozumienia w sprawie unijnego budżetu.

- Korzyści jakie przez lata przynależności do wspólnoty europejskiej uzyskaliśmy jako samorząd można wyliczać w setkach milionów złotych. Bez tych pieniędzy żadna gmina w Polsce nie rozwijałaby się w tak dynamiczny jak dotąd sposób. Blokowanie dziś unijnego budżetu, który przypomnę w najbliższej perspektywie jest niezwykle hojny dla Polski, to działanie na szkodę wszystkich obywateli. Bez tych pieniędzy wiele samorządów w kraju nie będzie stać na realizację jakichkolwiek inwestycji – podkreśla Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.

W samej Świdnicy tylko w ostatniej perspektywie finansowej zrealizowano 147 projektów z dofinansowaniem unijnym w wysokości blisko 220 milionów złotych. Całkowita zaś ich wartość wyniosła ponad 310 milionów złotych. Bez tych pieniędzy nie byłoby w Świdnicy sieci ścieżek rowerowych, nowoczesnych autobusów, zrewitalizowanych dziesiątków hektarów parków i skwerów, setek nowoczesnych instalacji grzewczych zamiast węglowych palenisk, nowoczesnego centrum integracji społecznej czy zmodernizowanego żłobka i wielu, wielu innych projektów.

Co Świdnica może stracić na braku pieniędzy z Unii Europejskiej? Przede wszystkim ograniczyłoby to poziom prowadzonych inwestycji. Zabrakłoby pieniędzy m.in. na wymianę kolejnych setek pieców węglowych na ekologiczne instalacje grzewcze, rozwój elektromobilności, w tym zakup kolejnych elektrycznych autobusów komunikacji miejskiej, modernizację największego dostawcy ciepła w mieście – spółki komunalnej Miejski Zakład Energetyki Cieplnej czy na wsparcie instalacji fotowoltaicznych w domkach jednorodzinnych i budynkach wspólnotowych.

Więcej informacji


POZOSTAŁE ARTYKUŁY