
Z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego
Rząd odrzucił samorządową propozycję nowelizacji ustawy o dochodach JST, która zakładała, że subwencja ogólna będzie uzupełniana o część rekompensującą dochody utracone w wyniku zmian w ustawach dotyczących dochodów własnych JST.
Proponowana zmiana miała przywrócić do systemu dochodów JST część rekompensującą subwencji ogólnej, tak jak to było w polskim prawie do 2003 roku. Usunięcie zasady rekompensowania JST ubytków, jakie w ich dochodach własnych powodują zmiany prawne, przyczyniło się do powstania w kolejnych latach znaczących ubytków w dochodach JST. Zmiany, które najbardziej odczuły samorządy to ulga podatkowa na dzieci, skutki zmian w podatku CIT oraz zmiany w definicji budowli w Prawie budowlanym, skutkujące obniżeniem wpływów z podatku od nieruchomości, wreszcie – liczne zwolnienia z podatku od nieruchomości.
Jak tłumaczyła Hanna Majszczyk, wiceminister finansów opinia negatywna wynika z założenia, że obciążenia są wynikiem prac parlamentu, a nie rządu. Parlament zaś ma prawo podejmować decyzje, które równo obciążają budżet państwa i budżety JST. Projekt samorządowy działałby tylko w jedną stronę - na korzyść samorządu.
Naturalne powinno być, że JST również partycypują w obciążeniach nakładanych przez ustawy. Miejscem dyskusji o tym, jakie skutki negatywne lub pozytywne są wprowadzane, jest Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego, a jej opinia jest zawsze przedstawiana do wglądu i oceny przez parlament. – wyjaśniała wiceminister Majszczyk.
Jej zdaniem, gdyby przyjąć projekt samorządowy również wszelkie obciążenia winny być podzielone równo, np. składki do Unii Europejskiej, które w tym roku wynoszą aż 18 mld zł. Biorąc pod uwagę proporcje, w jakich samorządy korzystają ze środków unijnych, być może powinny partycypować w tej składce.
Pożegnanie rządu
Jako że wynik październikowych wyborów zmienił układ sił w parlamencie i wkrótce powstanie nowy rząd, Andrzej Halicki, współprzewodniczący Komisji Wspólnej ze strony rządowej pożegnał się z samorządowcami:
To ostatnie posiedzenie z moim udziałem w tej roli. Chciałbym państwu serdecznie podziękować. Myślę, że to był dobry rok dla nas wspólnie. Taki rok bardzo intensywnej, dobrej współpracy w sensie dobrej komunikacji między nami.
Dodał, że wraz z wiceministrem Janem Grabcem będą tego pilnować jako parlamentarzyści, którzy dobrze życzą samorządom i Polsce.
Halicki przypomniał też, że przez ostatnie 12 miesięcy wspólnej pracy udało się uchwalić nową ustawę samorządową, ustawę o funduszu sołeckim oraz ustawę metropolitalną. Przyznał, że potrzebna jest Komisja Kodyfikacyjna Prawa Samorządu Terytorialnego.
Plany gospodarowania wodami i mapy ryzyka powodziowego
Samorządowcy nie zgodzili się na zaopiniowanie podczas Komisji pakietu rozporządzeń dotyczących aktualizacji planów zagospodarowania wodami na obszarze dorzeczy poszczególnych rzek Polski oraz pakietu dotyczącego planów zarządzania ryzykiem powodziowym. Skierowali je na zespół roboczy (zaplanowany na 4 listopada br.), w którym dodatkowo mają wziąć udział samorządowi eksperci w tych sprawach, przedstawiciele m.in. Świnoujścia, Gdańska i Wrocławia, a także Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej oraz autorzy map ryzyka powodziowego. Zespół wyda opinię wiążącą.
Przy okazji omawiania tych projektów samorządowcy przypomnieli uwagi zgłaszane od ponad roku.
Mamy wątpliwości dotyczące uwzględniania obowiązku uwzględnienia map ryzyka powodziowego w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Nie została ostatecznie załatwiona - mimo starań ze strony rządu - kwestia odpowiedzialności odszkodowawczej. Tzw. mała nowelizacja ustawy o pzp została tak późno zgłoszona, że nie przeszła przez parlament. – mówił Andrzej Porawski, sekretarz strony samorządowej. Poinformował też, że ZMP zamówił wyczerpującą opinię prawną dotyczącą odpowiedzialności odszkodowawczej gmin, którą udostępni wszystkim zainteresowanym (rządowi i posłom), by zespół specjalistów omówił te kwestie. Gminy obawiają się bowiem, że w wyniku zmiany prawa zostaną pociągnięte do wypłacenia ogromnych odszkodowań za zakaz zabudowy na terenach, na których wcześniej tego zakazu nie było i dla których wydawały zgody na budowę.
Mapy ryzyka do poprawki
Samorządowcy mają też liczne wątpliwości o charakterze merytorycznym, dotyczące jakości map. Wynikają one z konkretnych opinii, np. Urzędu Morskiego w Szczecinie, które negatywnie zaopiniował mapę ryzyka powodziowego dotyczącego Świnoujścia, z której wynika, że 100% obszaru miasta jest objęte zakazem zabudowy. Podobne uwagi zgłasza Gdańsk, a z kolei Wrocław wskazuje, że mapy nie uwzględniają inwestycji dokonanych po powodzi z 1997 roku, tymczasem dokonano szeregu zmian w profilach hydrogeologicznych, mających na celu zabezpieczenie miasta przed powodzią.
Dorota Niedziela, wiceminister środowiska zwróciła uwagę, że wiele spośród zgłaszanych postulatów, dotyczących np. odpowiedzialności odszkodowawczej wykraczają poza same projekty rozporządzeń. Zgodziła się dyskutować na ten temat, choć z zaznaczeniem, że to zakres Prawa wodnego, a nie omawianych rozporządzeń. Przyznała, że problem ten musi być rozwiązany w najbliższym czasie. Zapewniła też, że rząd przygotował już system weryfikacji map ryzyka.
Jeżeli rząd chce przyjąć te rozporządzenia, mimo naszych zastrzeżeń, to zawsze może to zrobić. Natomiast my tego tematu map powodziowych nie zamierzamy odpuścić i chcemy kontynuować ten dyskurs. Nie chcemy, aby ten temat się skończył wraz z przyjęciem tych rozporządzeń. – zapowiedział Andrzej Porawski.
CEPiK 2.0 – przesunąć wdrożenie
Udoskonalenie danych gromadzonych w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców oraz uruchomienie nowych, przydatnych dla obywateli e-usług ma na celu projekt CEPiK 2.0, którego wdrożenie zaplanowano na 4 stycznia 2016 r. Ma on usprawnić działania administracji, a także zwiększyć zakres udostępnianych danych, m.in. wprowadzić możliwość sprawdzenia online informacji o punktach karnych czy też informacji o własnym pojeździe.
Jednak strona samorządowa opiniując pakiet rozporządzeń przygotowanych przez ministerstwo spraw wewnętrznych, a także osobny pakiet projektów z tego zakresu, przygotowanych przez resort infrastruktury i rozwoju wniosła o przesunięcie terminu wdrożenia projektu o pół roku.
Z tego co słyszałem, wykonawcy tego oprogramowania są ci sami, którzy przygotowali program Źródło, o którym parokrotnie tutaj mówiliśmy i to w dramatycznym tonie. Padały zapewnienia, że Źródło będzie świetnie działało w momencie jego uruchomienia. Jakie są z nim problemy, to wszyscy wiemy. – powiedział Zygmunt Frankiewicz, współprzewodniczący KWRiST ze strony samorządowej - Jeżeli ma być powtórka tego samego problemu, to ja gorąco apeluję, żeby się jeszcze dobrze zastanowić, bo odbiór społeczny tych problemów jest bardzo zły i dotyka wszystkich nas, a na pewno samorządy. – apelował prezydent.
Braki i zagrożenia
Monika Małowiecka z ZPP podkreśliła, że samorządowcy doceniając ideę, jaka przyświeca projektowi - poprawy jakości danych w rejestrze centralnym i docelowej poprawy obsługi obywateli uważają, że projekty rozporządzeń wymagają jeszcze wspólnej analizy przez projektodawców, starostów, którzy te zadania będą realizować, a także przedstawicieli Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, która ma dostosować obecne aplikacje POJAZD i KIEROWCA, wykorzystywane od wielu lat do realizacji zadań powiatów z zakresu komunikacji, do automatycznego zasilania rejestru CEPIK2.
Wymieniła też problemy, które zidentyfikowali samorządowcy. Są to m.in. brak jednego podmiotu odpowiedzialnego za całość projektu (zaangażowane są weń: Centralny Ośrodek Informatyki, resort spraw wewnętrznych, infrastruktury i rozwoju, PWPW, a także powiaty), brak odpowiednio długiego testowania wszystkich elementów połączonego z usuwaniem ewentualnych błędów, brak dobrze przygotowanych szkoleń dla kilku tysięcy pracowników powiatów, brak procedur awaryjnych, brak pilotażowego wdrożenia i korekt systemu, a także opóźnienia w procesie legislacyjnym. Dodatkowym problemem są opóźnienia w dostosowywaniu systemów Pojazd i Kierowca do zasilenia CEPiK 2.0 i utrzymania obsługi interesantów w powiatach. Zdaniem ZPP przesunięcie terminu o 6 miesięcy zminimalizuje ryzyko związane z niewłaściwym funkcjonowaniem któregokolwiek z elementów projektu. Nie ma w tym wypadku zagrożenia niewykorzystania środków unijnych, gdyż projekt jest finansowany z budżetu państwa.
Rządowy optymizm
Wiceminister spraw wewnętrznych, Przemysław Kuna zapewniał, że CEPiK 2.0 jest dużo mniejszym wyzwaniem od strony informatycznej, jeżeli chodzi o wielkość niż projekt „Źródło”. Zapewnił, że będzie współpracował ze starostwami i jeżeli okaże się, że trzeba będzie przesunąć wdrożenie, to podejmie taką decyzję. Na razie zdaniem ministra termin styczniowy jest niezagrożony.
Mogę tylko pozostać przy apelu o przełożenie wdrożenia CEPiK-u o pół roku. Decyzja należy do strony rządowej. Ale to jest tak poważny problem, że jeżeli po uruchomieniu nieprzygotowanego dobrze, nieprzetestowanego systemu, bez szkolenia pracowników to nie ruszy, to będziemy za to odpowiedzialni. – apelował prezydent Frankiewicz.
Samorządowcy chcą zmian w klasyfikacji budżetowej
Przy okazji omawiania projektu nowelizacji rozporządzenia o szczegółowej klasyfikacji dochodów, wydatków, przychodów i rozchodów oraz środków pochodzących ze źródeł zagranicznych samorządowcy zgłosili postulat dyskusji na temat klasyfikacji budżetowej, w tym wykreślenia dwóch rozdziałów dotyczących organizowania nauki w szkole dla uczniów ze specjalnymi potrzebami. Do tej pory minister finansów nie uwzględnił wielokrotnie ponawianych wniosków strony samorządowej o wykreślenie tych rozdziałów.
Do samego projektu nie mamy uwag. Ustaliliśmy na zespole finansowym, że resort finansów przygotuje zestawienie postulatów, które myśmy w przeszłości do klasyfikacji budżetowej składali. – referował ustalenia Andrzej Porawski. Następnie odbędzie się dyskusja nad nimi. Różnica zdań w tym wypadku wynika z tego, że rząd uważa, iż klasyfikacja budżetowa winna być jednakowa dla całego sektora finansów publicznych, natomiast samorządowcy są zdania, że mogłaby się nieco różnić i być dostosowana do zadań realizowanych przez JST. Uzgodnienie stanowisk wymaga dłuższej debaty, która wkrótce ma się odbyć.
Z prac Komisji
Komisja Wspólna uzgodniła 29 spośród 52 projektów rozporządzeń, w tym nowelizację rozporządzenia MEN w sprawie klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego, projekt rozporządzenia w sprawie sprawozdań z wykonywania zadań z zakresu świadczeń rodzinnych czy projekt rozporządzenia ministra finansów w sprawie zeznania podatkowego składanego przez podatników podatku od spadków i darowizn.
Dwa projekty zostały zdjęte – jeden z powodu jego podpisania bez opinii strony samorządowej, drugi, dotyczący aktualizacji Krajowego planu gospodarki odpadami 2014 – ze względu na trwające prace nad jego opracowaniem.
Zygmunt Frankiewicz, współprzewodniczący Komisji skrytykował ministra zdrowia za podpisanie rozporządzenia w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, czyli rozporządzenia przyznającego podwyżki pielęgniarkom – bez opinii strony samorządowej.
Niestety, nie było nam dane odniesienie się do projektu. A mielibyśmy sporo do powiedzenia, bo osobiście uważam, że to bomba podłożona pod finanse wielu samorządów, szczególnie stopnia powiatowego i wojewódzkiego. – powiedział prezydent Frankiewicz.
Wyliczyć koszty
Uwagi do finansowania zadań wynikających z projektu założeń do nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia psychicznego oraz ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi zgłosiły regiony. Ich zdaniem nie zostały oszacowane skutki planowanych zmian, choć zapis w projekcie mówi, że nie można wykluczyć niewielkich zmian w poziomie finansowania – jest on furtką dla projektodawców, jeśli wystąpią dodatkowe koszty po stronie samorządowej.
Tymczasem samorządowcy uważają, że projekt wprowadzi szereg regulacji, które będą generowały koszty, np. dotyczące monitorowania pomieszczeń, organizacji zajęć psychiatrycznych z indywidualnym planem rehabilitacji czy też przygotowywanie opinii lekarza psychiatry co 6 miesięcy dla podopiecznych domów pomocy społecznej. Resort zdrowia zapewnia, że projekt ustawy będzie zawierał wyliczenie kosztów, o co ZW RP gorąco apeluje.
Hanna Hendrysiak