
Z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego
Wstępna debata na temat zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, wykonywanych przez JST była głównym tematem KWRiST, która odbyła się 25 marca br.
Marcowe posiedzenie Komisji Wspólnej było wyjątkowe, bo – ze względu na temat debaty systemowej - wzięli w niej udział również wszyscy wojewodowie, a także przedstawiciele regionalnych izb obrachunkowych.
Zespół wypracuje rozwiązania
W wyniku debaty współprzewodniczący KWRiST, Andrzej Halicki zaproponował, aby wznowić prace zespołu ds. strategicznych rozwiązań dotyczących dochodów JST, gdyż sama Komisja nie jest gremium, które może wypracować szczegółowe rozwiązania. Zespół ma się zebrać już na początku kwietnia br.
Rok czekali samorządowcy na debatę w sprawie zadań zleconych, które – według ich szacunków – są mocno niedofinansowane. Jak poinformowała Hanna Majszczyk, wiceminister finansów, przez ostatnie 12 miesięcy jej resort prowadził analizy dotyczące katalogu zadań, ich wyceny w poszczególnych województwach oraz próbę ich wystandaryzowania dla całego kraju. Jak pokazała wiceminister Majszczyk w swojej prezentacji (zamieszczamy obok) JST w 2013 roku na ich wykonanie otrzymały 16,6 mld zł, z czego 11,09 mld zł - gminy, 4,09 mld zł – powiaty i wreszcie - ponad 1,46 mld zł województwa).
Analizy i zmiany
Ze względu na olbrzymi zakres tych zadań, na początek przeanalizowano i zmieniono sposób finansowania zadań zleconych z zakresu spraw obywatelskich. Ponieważ w wyniku zaszłości historycznych różne województwa otrzymywały środki finansowe w różnej wysokości na te same zadania, ministerstwo podjęło próbę wprowadzenia jednolitych zasad na 2015 rok. Jak wykazały analizy, różnorodny jest czas realizacji poszczególnych czynności (od 1 h do prawie 3 h), a także różna stawka roboczogodziny w zależności od województwa (od 22,5 zł do 32,2 zł). Stąd resort na bieżący rok dzielił pieniądze według kryterium liczby realizowanych zadań w 2013 roku (bo tylko za ten rok dane są dostępne), ujednoliconego czasu ich realizacji (mediana) oraz jednej stawki za roboczogodzinę (przyjęto 22,9 zł). W budżetach wojewodów ujęto 70% środków na dotacje na realizację spraw obywatelskich.
W wyniku analiz w budżecie państwa znalazło się dodatkowe 200 mln zł na realizację tych zadań przez JST w tym roku.
Minister Majszczyk zapowiedziała, że to dopiero początek prac, do końca kwietnia br. chce dokonać dalszego przeglądu zadań zleconych i określić, które z nich zostaną wystandaryzowane w 2016 roku.
Zdaniem wojewodów
Wojewoda małopolski, Jerzy Miller (jego prezentację również zamieszczamy obok) zwrócił uwagę, że nawet sporządzenie katalogu zadań zleconych z zakresu administracji rządowej nie jest proste, gdyż wiele zapisów dotyczących realizacji tych zadań jest martwych. Dodatkowo, różne są zasady i koszty ich realizacji w całym kraju. Dlatego, jego zdaniem, należy ujednolicić finansowanie poprzez obliczenie kosztów według wzoru: liczba spraw x czasochłonność x koszt godziny. W przypadku rozbieżności między stroną rządową a samorządową należy je rozstrzygać w drodze uzgodnień dwustronnych, co w Małopolsce się udaje.
Inne zdanie na ten temat miał Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, który stwierdził, że pomimo powołania wspólnych zespołów roboczych – wojewody i marszałka – nie udało się w województwie mazowieckim wypracować wspólnego stanowiska. Marszałek Struzik bowiem domaga się środków na liczbę niezbędnych etatów do realizacji zadań, a nie na zadania liczone według ich pracochłonności. Z kolei Adam Struzik, marszałek mazowiecki stwierdził, że ma dokładne obliczenia dotyczące kosztów zadań zleconych, co więcej jego obliczenia są na tyle dokładne, że pozwał w ubiegłym roku Skarb Państwa o 24 mln zł, które musiał dołożyć na ich realizację. Przypomniał też, że jeden proces w tej sprawie już wygrał (chociaż trwa procedura odwoławcza).
Postulaty samorządowców
Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli jako przedstawiciel Związku Miast Polskich przypomniał, że samorządowcy złożyli w sprawie niedofinansowania zadań zleconych skargę do Trybunału Konstytucyjnego. My jako samorząd będziemy walczyć o to, by zadania, które trafiają do nas były właściwie finansowane. Nie godzimy się na to, że przez wiele lat trafiają do nas zadania, które my musimy realizować bez odpowiednich środków. – powiedział Tyszkiewicz. I dodał, że mówi nie tylko w swoim imieniu, ale zwłaszcza najsłabszych gmin, bo bogate gminy jakoś sobie poradzą. Te biedne nie.
Zrzeszenie Gmin Województwa Lubuskiego przeprowadziło badanie zadań zleconych, realizowanych przez urzędy stanu cywilnego w gminach tego regionu. Badanie to wykazało, że na 42 ankietowane gminy nie ma ani jednej, która nie dokładałaby środków do zadań zleconych, średnio dokładają około 50% środków. Zjawisko to występuje na obszarze całej Polski, w różnej skali, w zależności od tego jakim charakterem spraw zajmuje się dany urząd stanu cywilnego.
Jesteśmy gotowi, by usiąść do stołu rozmów. Ankiety wojewodów nie oddają wszystkich kosztów, które ponosimy i specyfiki. Bierze się pod uwagę np. tylko koszty bieżące, a samorządy muszą ponosić koszty inwestycji, amortyzacji czy pomieszczeń (…) Tak naprawdę lipiec, sierpień, wrzesień to miesiące, w których my powinniśmy zamykać wszystkie urzędy stanu cywilnego w Polsce, gdyby się posługiwać algorytmem i wydawać tylko pieniądze, które trafiają do nas na zadania zlecone. – wyjaśniał prezydent Nowej Soli.
Zaznaczył też, że wyliczanie kosztów zadań na realizację w 2015 roku na podstawie wyliczeń z roku 2013 jest zupełnie nieadekwatne. Po zmianach ustawowych i reformie dzisiaj jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości, te zadania są już dużo droższe. Tyszkiewicz postulował też, by wprowadzać nowe rozwiązania na zasadach pilotażu, podczas którego można sprawdzić w praktyce proponowane rozwiązania i od razu usprawniać system, a nie testować go na terenie całego kraju.
Jesteśmy do Państwa dyspozycji jako strona samorządowa – siadajmy razem do stołu, wyliczmy uczciwie koszty, grajmy wobec siebie uczciwie, a wtedy wszyscy będą zadowoleni, a zwłaszcza nasi mieszkańcy. – zakończył apelem Tyszkiewicz.
Najpilniejszy problem
Adam Struzik dodał, że finansowanie zadań zleconych jest jedną z najbardziej palących spraw do załatwienia między administracją rządową a samorządową. Rozstrzygnięcie tej sprawy zadecyduje, czy mamy do czynienia z państwem centralistycznym czy z państwem samorządowym. Problem jest nabrzmiały. – mówił marszałek województwa mazowieckiego. Zauważył, że i w wystąpieniach wojewodów, i wiceminister finansów widać, że opierają się na historycznych rozstrzygnięciach, które są potem analizowane, dzielone – tylko to się odnosi do pieniędzy, które są pochodną wyceny sprzed lat. A to ma się nijak do rzeczywistej, aktualnej wyceny tych świadczeń publicznych.
Struzik tłumaczył też, że wycena zadań w województwie mazowieckim muszą się różnić od wyceny np. w województwie warmińsko-mazurskim, dlatego że koszty pracy obiektywnie w województwie mazowieckim są wyższe. Dlatego, moim zdaniem, trzeba wypracować obiektywną metodologię wyceny tych świadczeń. Mamy różnego rodzaju ośrodki naukowo-badawcze, mamy obiektywną wiedzę ekonometryczną. – mówił marszałek.
Na zakończenie swojego wystąpienia marszałek Struzik zgłosił wniosek o to, by kwestia zadań zleconych była jedną z najważniejszych spraw załatwianych między samorządem a rządem w tej kadencji samorządowej.
Ujawnić dopłaty do zadań zleconych
Sekretarz Strony Samorządowej, Andrzej Porawski mówiąc, że sprawa ta jest rzeczywiście pilna, wniósł aby kolejna debata na temat zadań zleconych w miarę możliwości odbyła się za kilka miesięcy, a nie za kilka lat. Powiedział też, że przy całej złożoności tej kwestii jeden problem można stosunkowo łatwo i szybko naprawić. Mianowicie chodzi o to, by umożliwić samorządom wykazywanie w sprawozdawczości budżetowej wydatków poniesionych na sfinansowanie zadań zleconych. Bo dzisiaj w sprawozdawczości my to ukrywamy to, co dokładamy, bo nie ma takiego punktu, który nazywałby się „dopłata do dotacji otrzymanej na zadanie zlecone”. Natomiast my mamy psi obowiązek pokazać naszym obywatelom, że dokładamy do tych zadań. – mówił Porawski. Uważa on, że taka zmiana jest możliwa, trzeba tylko zmienić rozporządzenie dotyczące klasyfikacji budżetowej.
Zwrot kosztów z odsetkami
O zadaniach przekazanych przez wojewodów do realizacji powiatom jeszcze w 2005 roku mówił współprzewodniczący KWRiST ze strony samorządowej, Jan Grabkowski. Dotyczy to m.in. tzw. zwrotów mienia wywłaszczeń, a także wyceny gruntów pod drogi na terenie miasta – wojewoda po przekazaniu zadań nie chciał za nie zapłacić. Powiat skierował sprawę do sądu, wygrywa po kolei wszystkie procesy i odzyskuje pieniądze wraz z odsetkami. Czy jest sens, by Skarb Państwa płacił nam za zadania, które realizujemy odsetki? Bo moim zdaniem to jest niegospodarne podejście.
Ponieważ wszyscy dyskutanci deklarowali chęć prowadzenia rozmów i wydyskutowania nowych rozwiązań, ustalono, że w najbliższym czasie zbierze się specjalny zespół w ramach prac KWRiST, którego skład trzeba uaktualnić, i który będzie kontynuował rozwiązywanie problemów związanych z zadaniami zleconymi. Zespół co miesiąc ma przekazywać Komisji informację na temat wypracowanych rozwiązań.
Wiceminister administracji i cyfryzacji, Marek Wójcik zapowiedział, że 7 maja odbędzie się spotkanie wojewodów i prezesów regionalnych izb obrachunkowych, którego elementem będzie próba ujednolicenia stanowiska RIO np. dotyczących możliwości dofinansowania zadań zleconych przez JST w skali kraju.
Przesłanie Kongresu
Prowadzący obrady Jan Grabkowski, starosta poznański podziękował ministrowi Andrzejowi Halickiemu oraz posłowi Piotrowi Zgorzelskiemu za obecność na Kongresie XXV-lecia Samorządu Terytorialnego w Poznaniu, który odbył się w dniach 5-6 marca br. Wręczył im także przesłanie Kongresu, które zawiera jednocześnie docelową wizję samorządu terytorialnego, po dokończeniu reform. Podziękował też za zaangażowanie w ich dokończenie.
Uzgodnienia
W roboczej części Komisja Wspólna zaopiniowała pozytywnie 16 projektów aktów prawnych, w tym Projekt Strategii Rozwoju Polski Centralnej do roku 2020 z perspektywą 2030; projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie udzielania pomocy ze środków instrumentów inżynierii finansowej w ramach RPO oraz projekty ministra zdrowia nowelizacji rozporządzeń w sprawie ewidencji kąpielisk oraz w sprawie prowadzenia nadzoru nad jakością wody w kąpielisku.
Negatywnie
Jako jedyny negatywnie został zaopiniowany projekt nowelizacji ustawy – Kodeks spółek handlowych, który rodzi skutki finansowe dla JST bez rekompensaty. Choć skutki te nie są duże, to pomnożone przez dziesiątki aktów prawnych dają duże ubytki w dochodach samorządów. Sekretarz Porawski zgłosił wniosek, aby poprzez sekretariat KWRiST rozpocząć rejestrację wszystkich projektów, które powodują tzw. drobne ubytki w budżetach JST - wraz z zaznaczeniem wielkości tych skutków. Od czasu jak jestem sekretarzem Komisji tych drobnych zmian było między 200 a 300 i nawet jeśli każda z nich oznaczała w skali kraju tylko 10 mln, czyli nic, jak nam się mówi, to razy 200 daje już 2 miliardy. - uzasadniał wniosek Porawski.
Prawo wodne na zespół
Po raz kolejny nie udało się uzgodnić projektu ustawy – Prawo wodne, przygotowywanej przez resort środowiska, choć część postulatów środowisk samorządowych projektodawcy uwzględnili. Pozostały jednak jeszcze trzy sporne kwestie, czyli: skutki finansowe roszczeń związanych z zakazem zabudowy na nowych terenach powodziowych, na których zaplanowano lub nawet już rozpoczęto inwestycje; podział wód na rządowe i samorządowe (wiceminister Gawłowski wyjaśniał, że co prawda trochę więcej cieków wodnych trafi do marszałków, ale za to zostanie im zabrane najkosztowniejsze zadanie związane z budową wałów przeciwpowodziowych) i wreszcie – kwestia melioracji szczegółowych, dotycząca głównie gmin wiejskich.
Jak wyjaśniał wiceminister środowiska, Stanisław Gawłowski – w przypadku nieuchwalenia ustawy Polska nie będzie mogła korzystać ze środków unijnych na nową perspektywę, a są to poważne środki, powyżej 10 mld zł. Sami sobie zrobicie krzywdę, jeśli nie zaopiniujecie tego projektu. Dziś już naprawdę jesteśmy pod presją czasu. – przekonywał wiceminister.
Ponieważ projekt jeszcze w kwietniu musi trafić do parlamentu, aby miał szansę na uchwalenie w tej kadencji, Komisja zdecydowała, że 1 kwietnia br. odbędzie się dodatkowe posiedzenie Zespołu ds. Infrastruktury, który podejmie wiążącą opinię.
Podobne rozstrzygnięcie zapadło w sprawie projektu ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnej informacji prawnej oraz edukacji prawnej społeczeństwa, a także projektu założeń ustawy o ochronie ludności – oba trafią na Zespół ds. Administracji Publicznej i Bezpieczeństwa Obywateli, który wyda wiążącą opinię.
Hanna Hendrysiak