
Z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego
Dyskusja o finansach z Premierem i Ministrem Finansów w czerwcu
Premier Donald Tusk powitał samorządowców w swojej Kancelarii na uroczystym posiedzeniu Komisji Wspólnej, która odbyła się 29 maja br., dwa dni po Święcie Samorządu Terytorialnego - ustanowionym na pamiątkę pierwszych wolnych wyborów samorządowych z 1990 roku - i jednocześnie w 20. roku działania Komisji.
Pozwolicie Państwo, że rozpocznę od naprawdę szczerych gratulacji dla wszystkich samorządowców, którzy od 23 lat budują Polskę, budują lepsze standardy cywilizacyjne, budują zręby autentycznej społeczności wspólnot lokalnych. Premier podkreślił, że dziesiątki tysięcy Polaków przeszły intensywny kurs obywatelskiego przeszkolenia, jakim jest uczestnictwo w samorządzie terytorialnym, który lepiej rozumie potrzeby ludzi niż władza centralna, o której się mówi, że jest trochę „odrealniona”.
Krytyczny samorząd
Moje doświadczenie ostatnich lat pokazuje, jak cennym partnerem jest samorząd terytorialny – trudnym, wymagającym, w czasach kryzysu szczególnie krytycznym wobec niektórych działań władzy centralnej. – komplementował samorządowców Donald Tusk.
400 mld do 2020
Premier mówił też o tym, co samorządowców czeka w ciągu najbliższych kilku lat – w kontekście finansowania projektów unijnych, w nowej perspektywie finansowej. A czeka na wydanie do 2020 roku aż 400 mld Euro. Zaznaczył jednak, że główną rolę odegrają tu samorządy regionalne. Podkreślił, że kwota ta to gigantyczna szansa rozwoju kraju. A przecież startujemy do ich wydania z dużo wyższego pułapu niż te 6-7 lat temu. Odpowiedzialność za ich wydanie powinna być motywacją dla wszystkich.
Premier - pamiętając o obawach samorządowców, czy uda się im w trudnej sytuacji finansowej uzbierać środki na wkład własny – walczył w Brukseli o kwalifikowalność VAT-u, czyli możliwość wliczania tego podatku do kosztów inwestycji finansowanych z UE. I batalię tę wygrał. Przyznał jednocześnie, że w niektórych JST zdobycie środków unijnych „będzie graniczyło z cudem” i obiecał wspólnie z samorządowcami rozwiązywać ten problem. Nie może być tak, że jedną ręką będziemy dawali samorządom miliardy złotych do wykorzystania ze środków europejskich, a z drugiej strony uniemożliwimy wykorzystanie tych środków.
Przypomniał, że o ile w mijającej perspektywie finansowej około 25 % środków europejskich było w gestii samorządów, to w kolejnej – będzie to już około 40%. Z jednej strony to dobra wiadomość, ale z drugiej – jeszcze bardziej utrudnia sytuację finansową tych samorządów, które będą miały ambicję wykorzystywania pieniędzy europejskich, a są w trudnej sytuacji. Zobowiązuję się, że wspólnie z ministrem Bonim, ministrem Rostowskim i Wami postaramy się znaleźć takie rozwiązania, które nie uczynią tej wielkiej obietnicy Eldorado, jakie będzie do Polski płynęło, pustym hasłem. – podkreślił Tusk. Trzeba będzie też zastanowić się, jak racjonalnie i solidarnie wydać te kolejne pieniądze. Na szczęście Polska jest na dole listy w rankingu złego wydawania środków unijnych.
Dalsze rozmowy w czerwcu
Premier zdając sobie sprawę z trudnej sytuacji finansowej samorządów, spowodowanej zarówno kryzysem, jak i działaniami rządu czy parlamentu obiecał w czerwcu rozmowy na ten temat, w których weźmie również udział minister finansów. Będę Państwa prosił o spotkanie, tak abyśmy mogli sobie uczciwie pod koniec czerwca powiedzieć, co jest możliwe jeśli chodzi o wsparcie samorządu terytorialnego, szczególnie jeśli chodzi o umożliwienie wydania środków europejskich. - zapowiedział Premier. Pochwalił też samorządowców za intensywną racjonalizację wydawania pieniędzy w czasie kryzysu – według danych statystycznych sytuacja JST jest dużo lepsza niż 3 lata temu.
I podkreślił, że rząd i samorząd są po tej samej stronie barykady, a raczej pola wielkiej społecznej gry, jaką jest polityka i administracja publiczna. Dlatego synergia między poszczególnymi ogniwami władzy publicznej jest absolutnie niezbędna. To, co będziemy robili razem, na pewno się uda, to co będzie przedmiotem konfliktu, będzie marnowaniem czasu. – zakończył Donald Tusk.
Linia demarkacyjna
Minister Michał Boni, Współprzewodniczący KWRiST ze strony rządowej dodał, że Premier nakreślił harmonogram prac na najbliższe tygodnie czy miesiące, w które wpisuje się również dyskusja dotycząca podziału zadań w między administrację rządową a samorządową w kontekście wykorzystywania środków unijnych i tego, co znajdzie się w regionalnych i rządowych programach operacyjnych. Podkreślił jednak, że rozdzielająca je linia demarkacyjna musi być linią wspólnej odpowiedzialności za cele i zadania. Musimy pamiętać, że gramy w tej samej drużynie. – mówił Boni.
Nowy Współprzewodniczący
Podczas majowego posiedzenia Komisji Wspólnej współprzewodniczenie Stronie Samorządowej przejął na kolejnych 8 miesięcy Związek Województw RP. Marek Sowa, Marszałek Województwa Małopolskiego przypomniał, że reforma samorządowa była najbardziej udaną ze wszystkich wprowadzonych po 1989 roku. Przypomniał też, że JST zainwestowały ponad 170 mld zł, z czego deficyt stanowił zaledwie 25 %.
Wyliczył też problemy samorządowe: reguła wydatkowa, kryzys, rzetelna wycena kosztów zadań realizowanych przez JST, ujmowanie dochodów w wyniku zmian ustawodawczych. Podziękował za deklarację Premiera dotyczącą czerwcowego spotkania i dodał, że być może trzeba dokonać przeglądu źródeł dochodów samorządu.
Chciałbym zaapelować o jeszcze większe zaufanie do samorządu terytorialnego, który przez 23 lata dał wiele dowodów, że może być godnym partnerem i warto skorzystać z jego doświadczeń. Marszałek Sowa skierował też do Premiera zaproszenie w imieniu wszystkich samorządowców do odwiedzenia regionów, powiatów i gmin, dzięki czemu to zaufanie na pewno by wzrosło.
Konkurs na najlepsze prace
Już po raz dziesiąty podczas majowej, uroczystej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego laureaci konkursu na najlepsze rozprawy doktorskie, prace magisterskie i licencjackie odebrali nagrody – tym razem z rąk Premiera, Donalda Tuska. Jak przypomniał prof. Hubert Izdebski pomysłodawcą i inicjatorem konkursu był zmarły w styczniu br. prof. Michał Kulesza. Komisja konkursowa zdecydowała, że od przyszłego roku konkurs będzie nosił imię właśnie prof. Michała Kuleszy.
Przewodniczący jury, prof. Paweł Swianiewicz wyliczył, że prace na konkurs napłynęły z 18 państwowych i 4 prywatnych uczelni. Laureaci zaś są absolwentami 6 uczelni. Ich prace trudno zakwalifikować do dyscyplin naukowych, gdyż podobnie jak samorząd terytorialny, tak i prace konkursowe miały najczęściej charakter interdyscyplinarny (a nie branżowy).
Dla mnie jesteście nadzieją na coraz lepsze badania akademickie, które będą miały przełożenie na praktykę. Dużo jest do zrobienia w tej dziedzinie. – zakończył prof. Swianiewicz.
Jak co roku jednym z partnerów instytucjonalnych i fundatorem nagród był Związek Miast Polskich.
Pierwszą nagrodę wśród rozpraw doktorskich otrzymała Joanna Bach Głowińska za pracę „Idee inteligentnego rozwoju (smart growth) i planowania zintegrowanego w przemianach rozwojowych miast” (Politechnika Gdańska). Wśród prac magisterskich I nagrody nie przyznano, dwie równorzędne II nagrody jury przyznało Karolinie Olszowiec za pracę pt. „Polityczny wymiar miejskich jednostek pomocniczych w kontekście teorii karier” (Uniwersytet Warszawski) oraz Agacie Miśkowiec za pracę zatytułowaną „Finansowanie inwestycji samorządowych w świetle prawnych limitów zadłużenia” (Uniwersytet Warszawski).
Najlepsza praca licencjacka nosi tytuł „Partycypacja obywatelska w Finlandii na przykładzie miasta Tampere”, a napisała ją Sylwia Borkowska (Uniwersytet Warszawski).
Część robocza
Informacja o kondycji finansowej
W drugiej, roboczej części posiedzenia Komisji Wspólnej zaplanowano przedstawienie informacji dotyczącej kondycji finansowej JST. Wiceminister finansów Hanna Majszczyk poinformowała, że na podstawie wieloletnich prognoz finansowych (WPF), przekazanych do regionalnych izb obrachunkowych (RIO) do 30 kwietnia br., resort zrobił szacunki, z których wynika, że 129 JST w 2014 r. nie spełni wskaźnika z art. 243 ustawy o finansach publicznych - w tym 103 gminy, 5 miast na prawach powiatu i 21 powiatów. Minister zaznaczyła, że 90 JST nie przesłało na czas danych do RIO. Dodała też, że wspomniany art. 243 zacznie obowiązywać dopiero od 1 stycznia przyszłego roku i do tego czasu zagrożone samorządy mają czas, by podjąć pewne działania naprawcze.
Nadmierny optymizm ministra finansów
W imieniu Strony Samorządowej wystąpił Ryszard Grobelny, Współprzewodniczący Zespołu ds. Systemu Finansów Publicznych, który powiedział, że prawdopodobnie sytuacja samorządu terytorialnego jest gorsza niż wynika to z WPF-ów, gdyż JST starały się wykazać zgodność z przepisami prawa i próbowały w WPF-ach np. podwyższać dochody. Przeszacowane są przypuszczalnie plany w zakresie dochodów bieżących, np. dochodów z PIT-u, na co wskazuje już wykonanie po pierwszych 4 miesiącach br. (zwłaszcza przy niskiej inflacji i wysokim bezrobociu); dochodów z CIT oraz ze sprzedaży nieruchomości. Część JST wykazała nadmierny optymizm również w zakresie redukcji wydatków bieżących, np. w oświacie czy utrzymaniu dróg (aż o 25 %). Część samorządów restrukturyzuje co prawda zadłużenie, ale dochodzą nowe zagrożenia dla budżetów, np. zbyt nisko ustawione opłaty za odpady komunalne.
Prezydent Grobelny zwrócił też uwagę na problem, czy RIO będą w stanie uchwalić budżet za gminę czy powiat, bo nie mają przecież uprawnień do podejmowania decyzji merytorycznych, np. do zmiany wysokości stawek podatkowych czy podejmowania decyzji o sprzedaży majątku. Ten problem wymaga rozstrzygnięcia, bo on się na pewno pojawi, oby w jak najmniejszej skali. – zakończył Prezes ZMP.
Uzgodnienia
W części roboczej Komisja Wspólna zaopiniowała 37 projektów aktów prawnych, w tym 34 uzgodniła. Negatywną opinię samorządowcy wydali do projektu nowelizacji ustawy – Prawo budowlane, który zakłada umożliwienie budowy domów jednorodzinnych bez pozwolenia na budowę.
Odmówić wydania opinii chcieli do projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego ze względu na brak wyliczenia skutków finansowych. Projekt ten - według szacunków samorządowców - spowodowałby wzrost kosztów każdego szpitala o około 1 mln zł rocznie na zapewnienie dodatkowej karetki do przewożenia chorych na planowe zabiegi. Ostatecznie projekt zdjęto z porządku obrad i skierowano do dalszych prac na Zespół ds. Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej, który wyda ostateczną decyzję.
Kłopotliwe 6-latki
Kontrowersje wzbudził też projekt ministra edukacji narodowej nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Projekt zakłada, że w 2014 r. obowiązkowo do szkoły pójdzie połowa 6-latków urodzona w pierwszym półroczu 2008 r., a w 2015 r. – ta urodzona w drugiej połowie tego roku. Dodatkowo w projekcie pojawia się zapis, że klasa nie może liczyć więcej niż 25 uczniów.
Strona Samorządowa pozytywnie zaopiniowała część dotyczącą obniżenia wieku szkolnego według harmonogramu w projekcie, negatywnie zaś – zapis dotyczący liczby 25 dzieci w oddziale, gdyż będzie on rodził koszty dla JST.
Samorządowcy obawiają się właśnie kumulacji roczników przez najbliższe dwa lata. W 2014 i 2015 roku do szkół pójdzie bowiem 1,5 rocznika dzieci. Tam, gdzie uzbiera się 26 dzieci organ prowadzący szkołę zmuszony będzie utworzyć dwie klasy 13-osobowe. Zapis ten ma na celu uspokojenie rodziców, że klasy nie będą zbyt liczne, jednak jest niepotrzebny. Tym bardziej, że według danych statystycznych już dziś liczba dzieci w oddziale na terenach wiejskich wynosi 15, w miastach – 22, co średnio w skali kraju daje liczbę 18 uczniów w klasie. Jednak kiedy w kolejnych dwóch latach do pierwszych klas pójdzie półtora rocznika dzieci (siedmio- i sześciolatki), to statystycznie liczba dzieci wyniesie 27 osób w jednej klasie, a to spowoduje już problemy w wielu JST.
Ryszard Grobelny, Prezes ZMP polemizował też z twierdzeniem ministerstwa edukacji, że problem jest marginalny i może się pojawić tylko na wsi i w małych miasteczkach. Problem dotyczy każdej szkoły obwodowej. Jeśli ja mam w szkole w pierwszych klasach 76 uczniów, to dzisiaj mogę utworzyć 3 grupy lekcyjne, a będę musiał – 4 grupy. Koszt rośnie automatycznie o 25 %. Dziś w Poznaniu średnia liczba uczniów w klasie wynosi 22 osoby, ale właśnie dlatego, że można elastycznie reagować w szkołach obwodowych. I zwracam uwagę, że ten problem nie wystąpi tylko przez jeden rok, ale będzie się powielał przez 6 lat. Prezydent Poznania dodał, że często do szkoły rejonowej zgłasza się np. 27 dzieci, ale we wrześniu okazuje się, że troje dzieci zmieniło szkołę, np. na niepubliczną. I w praktyce stan uczniów jest niższy niż zapisany na wstępie.
Samorządowcy zwrócili też uwagę, że zbyt radykalny jest zapis dotyczący kwalifikowania dzieci do oddziału tylko na podstawie daty urodzenia, gdyż często rodzice chcą, aby zaprzyjaźnione dzieci chodziły razem do klasy, a ten zapis może to uniemożliwić. Marek Olszewski, Współprzewodniczący Zespołu ds. Edukacji, Kultury i Sportu zaznaczył, że taka dyspozycja mogłaby się pojawić, ale nie w ustawie, raczej jako wskazówka dla dyrektorów szkół.
Argumenty te nie przekonały jednak wiceministra edukacji narodowej, Przemysława Krzyżanowskiego, który podtrzymał wolę wprowadzenia tego zapisu do ustawy. Dane, które mamy pokazują, że liczebność klas winna być podobna do liczebności oddziałów przedszkolnych (25-osobowych) – powiedział wiceminister. Przypomniał też, że za 6-latkami w szkołach pójdzie przecież subwencja oświatowa, więc samorządowcy otrzymają pieniądze na nowe klasy.
Minister Michał Boni stanął po stronie samorządowców, mówiąc, że stały limit 25 osób doprowadzi do absurdalnej sytuacji tworzenia klas na siłę. Prosiłbym, abyście to jeszcze raz zważyli (…) Przyłączyłbym się tu do głosu samorządu o dokładną analizę różnych scenariuszy, przedstawianych przez Stronę Samorządową – podsumował dyskusję szef MAiC.
Śmieci do naprawy
Związek Miast Polskich zgłosił do porządku obrad kwestie związane z wdrażaniem ustawy o zagospodarowaniu odpadów komunalnych i przesłał w tej sprawie stanowisko (w załączeniu), w którym przypomina o wprowadzeniu przez rząd zmian na ostatnią chwilę, bez uwzględnienia wielu postulatów samorządowych. Gminy miały zbyt mało czasu na przeprowadzenie systemowych zmian, spowodowane wydaniem aktów wykonawczych na ostatnią chwilę – w lutym br. – i późnym uchwaleniem wojewódzkich planów gospodarki odpadami. Dodatkowy kłopot powoduje zakaz zlecania odbioru odpadów własnym podmiotom (zamówienia „in house”). Wszystko to razem może spowodować, że niektóre gminy nie zdążą na czas, czyli do końca czerwca br. rozstrzygnąć przetargów z obiektywnych przyczyn, a przepisy ustawy nie przewidują w ogóle takiej sytuacji. Dlatego zwróciliśmy się w naszym stanowisku z prośbą, aby tę sytuację – mamy nadzieję – przejściową, która jednak na pewno wystąpi, w jakiś sposób wspólnie z rządem rozwiązać. – powiedział Andrzej Porawski, Dyrektor Biura ZMP.
Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska tłumaczył, że jesteśmy w trudnym momencie budowy nowego systemu zagospodarowania odpadów komunalnych w Polsce. Od przyszłego roku tylko 40 % odpadów będzie można składować i daty są sztywno zapisane w zobowiązaniach Polski w traktacie akcesyjnym do Unii Europejskiej – nie mamy już żadnych okresów przejściowych. Konkluzja jest taka, że my naprawdę nie mamy wyboru (…) Mogę tylko zadeklarować wolę współdziałania w tych obszarach, gdzie pojawią się różnego rodzaju awarie. – powiedział minister. Zadeklarował też zintensyfikowanie akcji informacyjnej i edukacyjnej „na ostatni moment”.
Ostatecznie Komisja ustaliła, że zostanie powołany zespół roboczy, który dokładnie zanalizuje problemy i zagrożenia i będzie monitorował kłopoty związane z ogłaszaniem i rozstrzyganiem przetargów. Zapraszam do współpracy, będziemy się zastanawiali, jakich rozwiązań szukać w tej obiektywnie trudnej sytuacji – w trosce o obywatela. – podsumował minister Michał Boni, Współprzewodniczący KWRiST.
Na miesiąc Komisja odłożyła debatę na temat miejskich komisji wspólnych, a także – zgłoszonego przez Związek Miast Polskich - problemu niedofinansowania zadań zleconych.
Upoważniła też Zespół ds. Infrastruktury do wydania opinii wiążącej wobec dwóch projektów nowelizacji rozporządzeń dotyczących znaków i sygnałów drogowych oraz projektu założeń ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, a Zespół ds. Ustrojowych do wydania wiążącej opinii w sprawie zmian w podziale terytorialnym. Po raz kolejny został zdjęty projekt Krajowego Programu Działania na Rzecz Równego Traktowania na lata 2013-2015 ze względu na wprowadzanie kolejnym zmian w wyniku uzgodnień międzyresortowych.
Hanna Hendrysiak