
Liderzy Samorządu 2011
8 września podczas Forum Regionów w Muszynie, będącego częścią Forum Ekonomicznego w Krynicy zostały ogłoszone wyniki konkursu „Lider Samorządu 2011”, zorganizowanego przez dziennik „Rzeczpospolita”. Nagrody otrzymali włodarze Poznania, Gdyni, Aleksandrowa Łódzkiego.
Celem konkursu zorganizowanego wraz z Instytutem Studiów Wschodnich było wyłonienie najlepszych prezydentów miast na prawach powiatu, burmistrzów i wójtów - liderów środowiska samorządowego. Wyboru dokonała kapituła składająca się z przedstawicieli ministerstw, organizacji samorządowych, ekspertów. Oceniane były m.in. stan finansów miast i gmin, dorobek inwestycyjny, współpraca z lokalną społecznością, szanse rozwojowe.
– „Rz" od 13 lat prowadzi ranking samorządów, ale zawsze nam w nim czegoś brakowało. Wśród maksymalnie zobiektywizowanych kryteriów finansowych brakowało nam po prostu człowieka – mówił w Muszynie Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Rz". – A to konkretni ludzie, prezydenci, burmistrzowie, wójtowie niosą ideę, wolę, charakter i pomysły na rozwój gmin.
Tytuł Liderów wśród prezydentów miast na prawach powiatu przyznano ex aequo prezydentowi Poznania Ryszardowi Grobelnemu oraz prezydentowi Gdyni Wojciechowi Szczurkowi.
W komentarzu "Rzeczpospolitej" do wyników rankingu czytamy "...liderzy wśród prezydentów miast na prawach powiatu mogą się pochwalić wybitnymi osiągnięciami. (...) Ryszard Grobelny lideruje pod względem inwestycji w komunikację oraz wspieraniu niepublicznych placówek oświatowych. I prowadzi aktywny dialog społeczny. Wojciech Szczurek ma ogromne poparcie – w ostatnich wyborach głosowało na niego ponad 40 proc. mieszkańców (po uwzględnieniu oddanych głosów i frekwencji). Udaje mu się utrzymać wysoką jakość nauczania, a w przedszkolach szybko przybywa miejsc dla najmłodszych.”
W kategorii gminy miejskie tytuł Lidera Samorządu 2011 otrzymał burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński.– To tak jak w dziesięcioboju – mówił Jacek Lipiński podczas gali w Muszynie. – By zwyciężyć, trzeba być wszechstronnym, nie wystarczy być wybitnym w jednej dyscyplinie, ale we wszystkich być w czołówce.