
Konferencja ZMP „Wspólna gospodarka odpadami gmin i regionów – jak nie utopić publicznych pieniędzy w śmieciach”
Główny wydarzeniem V Zjazdu Gospodarczego Miast w Poznaniu była konferencja na temat gospodarki odpadami gmin i regionów, zorganizowana 23 listopada br., podczas której dyskutowano o tym, jak przygotować się na nadchodzące zmiany .
1 stycznia 2012 r. wchodzi w życie ustawa o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Stawia ona gminom cele wynikające z m.in. dyrektywy europejskiej w sprawie składowania odpadów. Do końca 2020 roku gminy mają osiągnąć określony poziom recyclingu określonych grup odpadów i przygotowania do ponownego, a także ograniczyć składowanie odpadów ulegających biodegradacji. Nowością od stycznia 2012 r. mają być kary motywujące gminy do osiągnięcia tych wymogów.
Aby osiągnąć założone cele, samorządy muszą m.in. zbudować, utrzymywać i eksploatować własne lub wspólne z innymi samorządami regionalne instalacje do przetwarzania odpadów. Na razie jednak definicja regionalnej instalacji wywołuje dużo emocji. Kontrowersje są związane zwłaszcza ze słowem „lub”, które jest zawarte w tej definicji. Jak przekonywał podczas spotkania dr Marek Goleń ze Szkoły Głównej Handlowej, instalację regionalną należy rozumieć jako zakład zagospodarowania odpadów o mocy przerobowej wystarczającej do przyjmowania i przetwarzania odpadów z obszaru zamieszkałego przez co najmniej 120 tys. mieszańców lub jako jeden z następujących obiektów: zakład mechaniczno–biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych i wydzielania ze zmieszanych odpadów komunalnych frakcji nadających się w całości lub części do odzysku, zakład przetwarzania selektywnie zebranych odpadów zielonych i innych bioodpadów lub jako zakład składowania odpadów powstających w procesie mechanicznie-biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych oraz pozostałości z sortowania. Innego zdania byli samorządowcy, którzy rozmawiali na ten temat z pracownikami Ministerstwa Środowiska. W resorcie panuje bowiem przekonanie, że instalacją regionalną może być jedynie zakład obsługujący co najmniej 120 tys. mieszkańców lub obiekt łączący pozostałe zakłady wymienione w ustawie.
Dr Marek Goleń uważa jednak, że to nie definicja będzie stanowić o tym, czy instalacja znajdzie się na liście regionalnej. Zadecyduje o tym polityczna decyzja radnych sejmików wojewódzkich. Zdaniem eksperta, lepiej mieć na swoim terenie instalację zastępczą. Zgodnie z ustawą jest ona przewidziana do zastępczej obsługi regionów do czasu uruchomienia regionalnych instalacji, a także w przypadku, gdy istniejąca instalacja regionalna uległa awarii lub nie może przyjmować odpadów z innych przyczyn.
Niepokój dr. M. Golenia budzi zapis dotyczący hermetyczności regionów. Ustawa mówi, że zakazuje się zbierania oraz przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych, odpadów zielonych i pozostałości z sortowania przeznaczonych do składowania poza regionem gospodarki odpadami komunalnymi, na którym zostały wytworzone. Zakazuje się też przywozu odpadów wytworzonych poza obszarem regionu. Takie zapisy mogą utrudniać gospodarowanie odpadami bardziej niż dotychczas. Uczestników konferencji uspakajał dyrektor Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, Andrzej Daniluk.- Po konsultacjach z Ministerstwem Środowiska przyjmujemy, że region gospodarowania odpadami nie musi zamykać się w granicach województwa. Z pewnością przy ustalaniu granic regionu będziemy brali pod uwagę istniejące związki międzygminne, które podjęły wysiłek budowy kosztownych instalacji bez uwzględniania granic administracyjnych regionów
Ciekawą prezentację pokazał ekspert ZMP z dziedziny gospodarki odpadami, Krzysztof Choromański. Przekonywał do spojrzenia na zagospodarowanie odpadów tak, jak na dziedzinę gospodarki. Z badań wynika, że gospodarka odpadami i recycling przyczyniają się do wytworzenia ok. 0,75% PKB Unii Europejskiej. Obroty sektora recyklingu oszacowane zostały na 24 mld. euro; w sektorze tym zatrudnionych jest ok. pół miliona ludzi. - W Polsce w ciągu ostatnich 20 lat udało się uporządkować kwestie odpadów, szczególnie w dużych miastach, ale jedynie na poziomie ich wywozu – mówił eksport ZMP.- I wielu mieszkańców jest zadowolonych, bo zdaje się, że to system idealny: przy minimalnych kosztach odbieramy wszystko, jak leci. Tymczasem jak wynika z raportu firmy Ernst&Young, w Polsce 2 mln. ton odpadów trafia w sposób nieewidencjonowany do środowiska. Większość zbieranych odpadów jest wciąż składowana na wysypiskach, a selektywna zbiórka jest mało skuteczna.
Krzysztof Choromański zaprezentował autorski ranking województw (prezentacja w załączeniu) pokazujący, które najlepiej radzą sobie z gospodarowaniem odpadami komunalnymi, a więc które mają najmniej odpadów poza kontrolą, które mogą pochwalić się wysokim udziałem innych niż składowanie sposobów postępowania z odpadami oraz dużą ilością selektywnie zebranych odpadów. W łącznej ocenie najlepsze okazało się woj. śląskie. - Warto zauważyć, że gdyby w ramach najlepszych województw spojrzeć na liderów, a jednocześnie wziąć pod uwagę najgorsze samorządy w najsłabszych województwach, otrzymalibyśmy obraz dwóch całkowicie odmiennych światów – mówił K. Choromański. – Nie można więc przykładać tych samych narzędzi dla wszystkich, podpowiadać takich samych rozwiązań w regionach, które mają niedobór instalacji i w tych, które mają ich nadmiar.
Ewa Parchimowicz