Projekt zakłada współpracę organizacji samorządowych i pozarządowych dla wypracowania najlepszego modelu oświaty dzięki wykorzystaniu dobrych praktyk krajowych i zagranicznych. Model zaś ma zostać wypracowany podczas debat, konferencji, konsultacji. Celem październikowego spotkania było pokazanie holenderskich doświadczeń, takich jak prowadzenie szkół przez stowarzyszenia, a także zaprezentowanie podobnych dobrych polskich przykładów.

Podczas spotkania mówiono o jedynej w Polsce gminie nieprowadzącej żadnej szkoły. Przed kilku laty gmina ta przekazała wszystkie szkoły stowarzyszeniom. Pieniądze wydawane dotąd na edukację gmina przekierowała na rozwój: OZE, drogi, kulturę, zabytki.

Sporo uwagi poświęcono podczas konferencji problemom, z jakimi borykają się polskie stowarzyszenia prowadzące szkoły. Podnoszono m.in. kwestię, że małe organizacje nie są w stanie samodzielnie udźwignąć finansowo prowadzenia szkół czy przedszkoli - bez wsparcia w perspektywie długookresowej. Małe wiejskie szkoły czy przedszkola nie pobierają opłat od rodziców, a swoją działalność opierają na środkach od samorządu, unijnych itp. W małych miejscowościach rodziców po prostu nie stać, by płacić za szkołę.

O rozwiązaniach holenderskich opowiadali John Scholtes z Fundacji Scala oraz Arnold van Hulten. Jak mówili, sto lat temu edukacja w Holandii była państwowa, dziś szkoły prowadzą stowarzyszenia. Dlaczego? Zapraszamy do przeczytania szerszej relacji z konferencji w najbliższym numerze „Samorządu Miejskiego”.