Sfinansowanie zmian wymuszonych przez reformę oświaty kosztowało gliwiczan niemal 1,5 mln zł. Pomimo złożenia wniosków o dofinansowanie na łączną kwotę 1 066 310 zł, Gliwice otrzymały z Ministerstwa Edukacji Narodowej jedynie 583 783 zł.

- Środki przyznane na ten cel przez rząd pozwoliły na pokrycie jedynie 1/3 najpilniejszych wydatków. Pozostałe koszty gliwicki samorząd musiał sfinansować ze środków własnych. Dzięki temu w Gliwicach i uczniowie, i nauczyciele w nieco mniejszym stopniu odczuwają negatywne skutki wprowadzonej błyskawicznie reformy– mówi Krystian Tomala, zastępca prezydenta Gliwic.

Żeby przeprowadzić niezbędne zmiany miasto musiało dołożyć 915 tys. zł. remonty w byłych gimnazjach, w tym modernizacja pomieszczeń oraz dostosowanie sanitariatów do potrzeb młodszych dzieci, pochłonęły 578 tys. zł. Koszt zakupu mebli dla tworzonych oddziałów nauczania początkowego oraz doposażenia szkół podstawowych w pomoce dydaktyczne dla klas siódmych i ósmych to z kolei 336 tys. zł

A to nie koniec… W większości dotychczasowych szkół podstawowych trzeba na użytek uczniów starszych klas doposażyć pracownie (szacunkowy koszt to ok. 500 tys. zł). Trzeba również utworzyć miejsca zabaw dla młodszych dzieci, które uczą się w placówkach przekształconych w szkoły podstawowe (szacunkowy koszt to ok. 600 tys. zł). Place zabaw powstaną przy SP nr 6, SP nr 15, SP nr 4 i SP nr 19.

WIĘCEJ